Na globalnych parkietach hossa trwa w najlepsze. Indeksy w USA zanotowały nowe historyczne szczyty. Wieloletnie rekordy wyznaczają też giełdy azjatyckie. W ostatnich kwartałach bardzo dobrze radzi sobie indeks MSCI Emerging Markets, grupujący rynki wschodzące. WIG20 jest bliski pokonania tegorocznego szczytu hossy. Co przyniesie grudzień?
Oko na Amerykę
Alfred Adamiec, zarządzający w Niezależnym Domu Maklerskim, uważa, że bardzo dobre nastroje amerykańskich inwestorów przemawiają za kontynuacją hossy w USA w ostatnich tygodniach roku. – Wydaje się, że już obecnie obserwujemy fragment rajdu św. Mikołaja. W tym roku oczekiwano korekty na giełdzie amerykańskiej, a więc premie dla tamtejszych zarządzających będą bardzo wysokie, co motywuje ich przynajmniej do utrzymania obecnych poziomów. Musiałoby się zdarzyć coś dramatycznego, by w tej chwili doszło do dużej korekty. Czynników ryzyka, które mogłyby się zmaterializować, jest dużo, ale nie spodziewam się, że dojdzie do tego jeszcze w tym roku. Korekty należy oczekiwać w 2018 r. Obawiam się, że nie będzie ona gwałtowna i krótka, ale powolna i rozciągnięta w czasie – mówi Adamiec. – Największym zagrożeniem jest hossa sama dla siebie. Jest wielu inwestorów, którzy bardzo dużo zarobili. Nawet jeżeli zaobserwujemy kilkuprocentową korektę i inwestorzy się wystraszą, że to koniec hossy, to będzie im się opłacało sprzedać akcje i może zacząć się wyprzedaż. To może przerodzić się w większą korektę – dodaje.
Rajdu św. Mikołaja w USA spodziewa się też Wojciech Białek, główny analityk CDM Pekao. Zaznacza jednak, że wcześniej zobaczymy korektę.
sWIG80 pod lupą
Eksperci zwracają uwagę, że w najbliższym czasie najmniejsze spółki z GPW mogą spisywać się wyraźnie lepiej niż w ostatnich miesiącach. W ubiegłym tygodniu sWIG80 zyskał 1,1 proc. i był to jego pierwszy tygodniowy wzrost od końca sierpnia. – Nie wykluczam, że w gronie najmniejszych emitentów możemy obserwować ciekawy rajd św. Mikołaja – mówi Adamiec.
Kamil Hajdamowicz, analityk Polskiego Domu Maklerskiego, zauważa, że w ostatnich dniach widoczne jest odwrócenie dysproporcji pomiędzy zachowaniem blue chips a małych spółek. – Co więcej, na ostatnich sesjach małe spółki nie tylko nie spadają, gdy duże podmioty rosną, ale zachowują się zauważalnie lepiej. Ostatnie zwyżki trwały jeszcze zbyt krótko, by móc wydawać jednoznaczne sądy, ale może to być wstęp do grudniowego rajdu – uważa.