Zanim przejedziemy do głównego tematu, jak pan postrzega obecną koniunkturę w polskiej gospodarce?
Ogólnie sytuacja makroekonomiczna jest dobra. Widzimy stałe, zdywersyfikowane zwyżki. One się opierają nie tylko na jednym obszarze. Światowa gospodarka się rozwija, i to bardzo dynamicznie, zarówno w Stanach Zjednoczonych, Azji, Europie, jak i w Polsce. Fundamentalnie perspektywy dla gospodarek są mocne, trwałe. Reforma podatkowa i mocne zwyżki spółek w Stanach Zjednoczonych utwierdzają nas w tym przekonaniu. Wydaje się, że źródeł zawirowania, które obserwowaliśmy ostatnio na giełdzie, należy bardziej szukać po stronie technicznej niż fundamentalnej.
Co to są zielone inwestycje?
To bardzo szeroki temat, tak naprawdę powinno się mówić o zielonych finansach. Są to wszelkie formy inwestycji oraz wsparcia kapitałowego, które dotyczą obszaru prośrodowiskowego, czyli tego, który kontrybuuje do zrównoważonego wzrostu, ochrony czy poprawy stanu środowiska naturalnego. Cały system możemy podzielić na trzy główne obszary. Po pierwsze, wspomniane inwestycje, zarówno ze środków publicznych, jak również prywatnych, na rzecz rozwiązań chroniących środowisko, ale też dbających o jego poprawę czy starających się w jakiś sposób rozwijać środowisko. Drugim ważnym obszarem jest polityka, czyli inwestycje na wsparcie różnego typu rozwiązań bardziej po stronie regulacyjnej, żeby kultywować i rozwijać tę myśl. Trzeci obszar to są właśnie instrumenty, z których najszerzej znanymi są zielone obligacje. One rozwinęły się najbardziej. De facto w momencie emisji są to zwykłe obligacje, jednak wszystkie pozyskane środki muszą być bezpośrednio przeznaczone na działania prośrodowiskowe.