- Nie ma powodu, by traktować finanse jako temat tabu przy dziecku. To szkodliwe podejście. O zarządzaniu finansami można rozmawiać swobodnie z dzieckiem niezależnie od jego wieku, oczywiście dobierając słowa i przykłady zrozumiałe dla malucha. To ważne, ponieważ milczenie na temat pieniędzy i omijanie tego tematu też jest istotnym sygnałem dla dziecka. Może na przykład dojść do przekonania, że pieniądze są czymś złym lub czymś, co wywołuje przykre emocje, a nie po prostu zwykłym narzędziem ułatwiającym nam codzienne życie – mówi dr Agata Trzcińska z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Rodzice, zapytani o działania edukacyjne dotyczące finansów, które realizują z dzieckiem, najczęściej wskazują, że zachęcają malucha do odkładania do skarbonki, robi tak niemal 63 proc. – wynika z badań przeprowadzonych na zlecenie Santander Bank Polska przez SW Research. Tylko niecała połowa (47 proc.) przyznaje, że rozmawia z pociechą o finansach, oszczędzaniu i planowaniu zakupów. Wśród najpopularniejszych metod wskazywane jest również dopłacanie do odłożonych pieniędzy, by dziecko mogło kupić sobie wymarzoną rzecz – niemal 4 na 10 rodziców chętnie pomaga i nagradza w ten sposób oszczędnego malucha. W dalszej kolejności jako najczęstsze działania związane z finansami wymieniane są: pokazywanie, jak rozsądnie robić codzienne zakupy, jak reagować na promocje, w jaki sposób oceniać jakość kupowanych produktów.
37 proc. rodziców popełnia przynajmniej jeden z podstawowych błędów, myśląc, że edukuje swoją pociechę. Aż 17 proc. badanych płaci dzieciom za prace w domu, 16 proc. za dobre oceny, a niecałe 15 proc. nie pozwala wydawać kieszonkowego na zachcianki. Dlaczego nie powinno się tak robić?
- Wywiązywanie się z domowych obowiązków czy dobre oceny w szkole nie mogą być nagradzane pieniędzmi. Dziećmi powinny kierować motywacje wewnętrzne, a nie finansowe. Pomyślmy, co stanie się, gdy rodzice przestaną płacić. Dorosłe dziecko nie będzie sprzątać po sobie? Straci chęć do nauki? Takie praktyki kształtują niewłaściwe postawy. Jeżeli chcemy nauczyć dziecko odpowiedzialności i mądrego rozporządzania pieniędzmi, to powinniśmy też pozwolić mu swobodnie wydawać kieszonkowe – mówi Trzcińska.
Oczywiście w ramach określonych wcześniej zasad - warto jest ustalić z dzieckiem, na co nie może być przeznaczane kieszonkowe (np. niezdrowe jedzenie, używki) i jakie będą konsekwencje złamania tych zasad. Jeśli jednak dziecko chce wydać całe swoje kieszonkowe pierwszego dnia, to rodzice powinni wytłumaczyć mu następstwa takiego postępowania, ale nie zabraniać. - Należy jednak pamiętać, żeby w takiej sytuacji nie dawać dziecku dodatkowych pieniędzy – dodaje psycholog UW.