Zmiany na rynku obligacji. Komu zaszkodzą? Kto skorzysta?

W czwartkowym programie Prosto z Parkietu gościem Dariusza Wieczorka była Agata Nowicka, adwokat z kancelarii Matczuk Wieczorek i Wspólnicy.

Publikacja: 04.07.2019 17:13

Zmiany na rynku obligacji. Komu zaszkodzą? Kto skorzysta?

Foto: parkiet.com

Od 1 lipca mamy znaczące zmiany na niepublicznym rynku obligacji i certyfikatów. Czy państwa kancelaria zaobserwowała w ostatnim czasie wzmożone zapytania od firm i funduszy, które chciały się dowiedzieć jak najwięcej o tych zmianach?

Zdecydowanie tak. Były to dwie kategorie zapytań. Z jednej strony emitenci, którzy chcieli przeprowadzić emisję jak najszybciej – żeby zdążyć przed nowymi regulacjami. Z drugiej strony to były zapytania o informacje dodatkowe, szkolenia, o to kogo moglibyśmy polecić w roli agenta emisji, jakie nowe obowiązki pojawią się od 1 lipca itp.

Przedstawmy najważniejsze zmiany. Jedna z nich zakłada, że nie można już emitować na rynku niepublicznym obligacji i certyfikatów w formie dokumentu oraz istnieje obowiązek ich rejestracji. Jak bardzo te zmiany wpływają na warunki oferowania papierów po 1 lipca?

Kategorie zmian możemy podzielić na trzy podstawowe grupy. Pierwsza dotyczy nowej roli agenta emisji, który jest obowiązkowym elementem przy ofertach niepublicznych. Druga kwestia to regulacje o których pan już wspomniał - takie papiery jak obligacje, certyfikaty inwestycyjne i listy zastawne nie będą już mogły mieć formy dokumentu. Z małym wyjątkiem na rzecz listów zastawnych, ale one i tak będą podlegać rejestracji w KDPW w pełnym zakresie. Trzecia - znacząca zmiana - to wejście w życie przepisów związanych z dodatkowymi obowiązkami po stronie KDPW, wiążących się z gromadzeniem i upublicznianiem informacji o emitentach, ich zadłużeniu i terminowości spełniania świadczeń.

Zacznijmy od agenta emisji. Kto może nim być i jakie są jego prawa oraz obowiązki?

Na rynku polskim będą to podmioty wykonujące działalność maklerską lub powierniczą w zakresie, w którym są uprawnione do prowadzenia rachunków papierów wartościowych. Muszą być uczestnikami KDPW w typie "sponsor emisji". Natomiast jeśli chodzi o obowiązki agenta emisji, to tu mamy również trzy kategorie. Pierwsza to kategoria weryfikacyjna. Druga - związana z prowadzeniem ewidencji osób uprawnionych i ostatnia związana z pośrednictwem przy rejestracji papierów wartościowych. Jeśli chodzi o weryfikację, to rola agentów emisji skupia się na tym, czy emitent spełnia warunki emisji, czy została ona przeprowadzona zgodnie z prawem i czy generalnie działania emitenta podjęte w związku z oferowaniem papierów wartościowych są zgodne z prawem. Tu na myśl przychodzi nam oczywiście przypadek GetBacku, który był impulsem do zmian w prawie. Nie chodziło nawet o to, że te papiery były wyemitowane nieprawidłowo, ale sposób oferowania wzbudzał wątpliwości.

GetBack przeprowadzał bardzo dużo emisji niepublicznych, kierowanych do określonej grupy inwestorów.

Zgadza się. Ale nie przesądzałabym roli agenta w tym zakresie. Bo tak naprawdę co on może zrobić? Zweryfikować dokumentację i powiedzieć czy jest prawidłowa. A w pozostałym zakresie? Może jedynie zebrać oświadczenia od emitenta. Przecież faktycznie agent nie jest w stanie zweryfikować tego, w jaki sposób te papiery były rozprowadzane.

Czy zatem agent emisji zwiększa bezpieczeństwo całego procesu i uwiarygadnia ofertę?

Jeśli chodzi o uwiarygadnianie to jestem sceptyczna.

Dlaczego?

Tak naprawdę rola agenta dotyczy trzech rodzajów papierów wartościowych: obligacji, certyfikatów i listów. Przy tych dwóch ostatnich mamy do czynienia z pełnym profesjonalizmem, bo segment ten dotyczy m.in. TFI, funduszy i banków. Ich wiarygodność często jest wyższa niż podmiotu, który jest agentem emisji. Zatem tu ta rola uwiarygadniania istnieje w ograniczonym zakresie. Podobnie zresztą w przypadku dużych przedsiębiorstw, które są rozpoznawalne na rynku. Są one zazwyczaj spółkami publicznymi, inwestorzy mogą bez problemu zaczerpnąć z rynku informacje o nich. Natomiast mamy też cały szereg mniejszych podmiotów, którym agent będzie "przeszkadzał", ale z drugiej strony będzie on gwarantem tego, że emisja jest przeprowadzona zgodnie z przepisami.

Czy agent poniesie karę jeśli nie dopełni obowiązków?

Tak, ponosi on odpowiedzialność - zarówno cywilną, jak i karną (zagrożoną karą nawet do 2 mln zł).

Odpowiedzialność agentów rośnie - pytanie jak to się przełoży na wynagrodzenia dla nich? Czy np. małym emitentom trudno będzie w nowym reżimie prawnym znaleźć agentów emisji?

To zależy od poszczególnych przypadków. Jeśli taki emitent wcześniej spłacał wszystko w terminie i ma czystą kartotekę, to nie powinien mieć żadnych problemów. Natomiast w przypadku tych emitentów, którzy mieli już problem ze spłacaniem zobowiązań - problem ze znalezieniem agenta może się pojawić. Trzeba pamiętać, że ustawa nie narzuca agentom obowiązku weryfikowania kondycji finansowej i zdolności do spłaty zobowiązań danego emitenta, ale myślę, że mniej doświadczeni inwestorzy będą tego właśnie oczekiwać od agenta. Druga kwestia to oczywiście koszty.

One wzrastają...

I to znacząco. Kiedyś wystarczyło wziąć prawnika, który napisał nam warunki emisji, potem przeprowadzało się emisję w 2-3 dni i sprawa była zamknięta. Teraz natomiast - szczególnie jeśli mamy emitenta, który nie jest rozpoznawalny na rynku - musi on zorganizować sobie szereg kwestii, m.in. status emitenta w depozycie krajowym. Następnie pojawia się agent emisji i związane z tym obowiązki, które też wydłużają cały proces. Lecą kolejne tygodnie.

Na szczęście sama rejestracja papierów ma być szybka - KDPW deklaruje, że będzie to w ciągu 24 godzin.

Rzeczywiście, próby techniczne wyszły bardzo dobrze. Aplikacja jest bardzo intuicyjna. Myślę, że sami emitenci by sobie poradzili z rejestracją, choć będą to robili agenci.

Na koniec powiedzmy jeszcze o kosztach - jaki to może być procent od wartości emisji?

Zacznijmy może od KDPW, bo jeżeli chodzi o wynagrodzenia w tym segmencie to już mamy pewność.

Są obniżone opłaty...

Tak, ale chodzi o opłaty minimalne, natomiast odsetek który jest pobierany od dopuszczenia jest cały czas taki sam - to 0,005 proc. wartości emisji, a później każdy emitent musi ponosić koszty utrzymania emisji w rejestrze oraz obsługi zdarzeń korporacyjnych. Te koszty zostały obniżone promocyjne do końca roku i teraz jest to 1 tys. do 25 tys. zł za samą rejestrację. Dodatkowo mamy koszty agenta emisji. I tu widać bardzo dużą rozpiętość. Zależy ona m.in. od rozmiaru i stopnia skomplikowania emisji. Z tego co widzimy, stawki minimalne przy emisjach w grupie to koszt stosunkowo niewielki 4-5 tys. zł, ale dochodzi do kilkudziesięciu tysięcy złotych przy emisjach skomplikowanych - skierowanych najczęściej do odbiorcy indywidualnego

Finanse
Już wiadomo, co zamiast WIBOR
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Kredyty złotowe nie do podważenia
Finanse
KS NGR wybrał indeks WIRF jako wskaźnik referencyjny zastępujący WIBOR
Finanse
Finansowa dziesiątka połączyła siły
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Finanse
Dom Development wyemitował obligacje o wartości 140 mln zł
Finanse
Ghelamco Invest zdecydował o emisji obligacji serii PZ9-2 o wartości nom. do 6 mln zł