Zdaniem głównego ekonomisty BCC, założony w budżecie wzrost gospodarczy jest "dosyć realistyczny".
"Trzeba też przyjąć z aprobatą zapowiedzianą w projekcie budżetu na 2018 rok politykę utrzymania deficytu sektora finansów publicznych, liczonego według metodologii europejskiej, na poziomie poniżej górnego unijnego limitu 3 proc. PKB" - ocenia prof. Gomułka w rozmowie z PAP.
Tym niemniej - dodaje - przy dobrej koniunkturze gospodarczej w Polsce i na świecie, przy założeniu wzrostu PKB 3,8 proc., decyzja o utrzymaniu tego deficytu na poziomie 2,7 proc. oznacza, że deficyt ten jest "wyższy niż bezpieczny".
"Nie powinien być w pobliżu górnej granicy, ale raczej w pobliżu 1 proc. Czyli bezpieczny deficyt powinien być o około 2 punkty procentowe niższy niż planowany" - zaznacza Gomułka (który w 2008 roku był krótko wiceministrem finansów).
Według eksperta projekt budżetu, choć utrzymuje deficyt w granicach unijnych norm, przewiduje zarazem, przy przyjęciu metodologii unijnej, wzrost relacji długu do PKB. To - zdaniem prof. Gomułki - nie jest dobre zjawisko, bo w sytuacji dobrej koniunktury "nie powinniśmy dopuszczać do wzrostu relacji długu do PKB".