Dzisiejsze zadanie nr 1 analityków gospodarczych polega na rozszyfrowaniu intencji profesora Belki. Nie jest to wcale proste, bo sam Marek Belka nie ma jeszcze jasności co do własnej strategii postępowania.
Po pierwsze, trzeba budować plan na następne lata na ruchomych piaskach niewiedzy co do tego, jakie będzie wykonanie tegorocznego budżetu. Nowela budżetowa, powiększająca deficyt w 2001 r. o 8,6 mld zł, nie powiedziała całej prawdy. Po drugie, strategia gospodarcza rodzi się w uzgodnieniu z PSL jako partnerem koalicyjnym. Przecieki z tych uzgodnień są mało konkretne. Są tam zapowiedzi rzucane ?pod publikę?, dla uspokojenia elektoratu chłopskiego i zwolenników lewicy. Taki charakter ma zapowiedź uruchomienia specjalnych brygad ds. zwalczania transferu kapitału z Polski i innych niecnych praktyk zagranicznych inwestorów.
Jest to autentyczny problem, zasługujący na realne rozwiązanie, nie zaś pokazowe akcje specbrygady. Problem jest znany pod każdą szerokością geograficzną. Trapi zarówno importerów, jak i dawców netto kapitału z Ameryki i Europy Zachodniej. Polska wcale nie jest bezbronna wobec tego zagrożenia. Wraz z nowelą CIT, obowiązującą od początku 2001 roku, dorobiliśmy się niezłych regulacji, czerpiących z doświadczeń OECD.
Osobiście wierzę w obniżki podatków jako najskuteczniejszą broń zwalczająca pokusę wyprowadzania zysków. Rozumiem jednak, że formuła specbrygady najbardziej trafia w publiczne zapotrzebowanie, rozbudzone przez kampanię niechęci wobec obcego kapitału. Podobnie traktuję uzgodnienia dotyczące pozostawienia banków PKO BP i BGŻ w ?polskich rękach?.
Prawdziwym konkretem jest natomiast pułap przyszłorocznych wydatków budżetu. Założono 183 mld zł, czyli utrzymanie wydatków na tegorocznym poziomie, przy uwzględnieniu 5-proc. inflacji. W jaki sposób PSL pogodził się z budżetem bardziej restrykcyjnym niż testament rządu Buzka, tego nie wiem (odchodzący rząd planował wydatki na poziomie 196,5 mld zł). Kolejną niewiadomą jest przyobiecane PSL, pomimo powyższych limitów, zwiększenie nakładów na rolnictwo. O stronie dochodowej wiemy tyle, że oznacza praktyczne podwyższenie podatków (zamrożenie progów, likwidacja wspólnego opodatkowania małżeństw, likwidacja ulgi budowlanej), ale nie tych, które zostały oprotestowane przez PSL (podwyżki VAT na środki do produkcji rolnej i maszyny rolnicze).