Okazało się, że wśród szerokiej publiczności wiedza na temat zasad szacowania produktu krajowego brutto jest niewielka. Krytykę kierowaną pod moim adresem można by sprowadzić do zarzutu rzekomego namawiania do stosowania tzw. kreatywnej księgowości. Formułowanie takiego zarzutu świadczy o niewiedzy jego autorów.
Warto przypomnieć, że produkt krajowy brutto jest konstrukcją intelektualną, na dobrą sprawę konwencją statystyczną opracowywaną przez wiele lat w systemie Narodów Zjednoczonych. Zasady obliczeń zostały opisane jako SNA (System of National Accounts), a wersja europejska nosi nazwę ESA (European System of Accounts). SNA podlega ciągłym modyfikacjom.
Obliczanie PKB to przede wszystkim szacunki wartości nowo wytworzonej, zwanej też wartością dodaną. W systemie obliczeń jest obojętne, czy nową wartość tworzy się w gospodarce oficjalnej, rejestrowanej przez administrację, czy w tzw. szarej strefie.
W szarej strefie rozróżnia się część legalną i nielegalną. Część legalna szarej strefy, czyli produkcja ukrywana przed władzami, głównie podatkowymi, jest szacowana w Polsce i w innych krajach Unii już od wielu lat i stanowi część PKB. Nawet nie wszyscy o tym wiedzą. Do produkcji legalnej zaliczamy zaniżanie produkcji przez zarejestrowane podmioty i produkcję podmiotów niezarejestrowanych dostarczających na rynek produkty i usługi niezabronione prawem.
Produkcja nielegalna to wartość dodana pochodząca z działalności zabronionej prawem, takiej jak handel ludźmi, handel narkotykami, prostytucja czy przemyt. Kradzieże i rozboje nie tworzą nowej wartości, nie są zatem częścią PKB. Kłopot związany z szacowaniem rozmiarów tej części PKB jest znaczny, ale do pokonania. Niektóre kraje już to robią.