Natomiast kategorią, która ciągnęła wyraźnie w dół dynamikę rozwoju gospodarczego były inwestycje (wkład na poziomie około minus 1,1 pkt proc.). O ile konsumpcja sektora gospodarstw domowych będzie raczej stabilną składową PKB w kolejnych kwartałach, coraz mniej „dokładać” się będą do jego wzrostu zapasy, gdyż cykl ich odbudowy będzie powoli wygasać.
Kluczową kategorią, decydującą o wysokości dynamiki PKB w Polsce będą w tej sytuacji inwestycje. Choć perspektywy w przypadku aktywności inwestycyjnej wydają się optymistyczne, istnieją pewne czynniki niepewności. Przyjrzyjmy się obecnej strukturze inwestycji oraz spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, które rodzaje inwestycji mają szansę na przyspieszenie w najbliższym czasie oraz gdzie pojawiają się zagrożenia.
Według Eurostatu w pierwszej połowie roku najsilniej (nominalnie o blisko 15 proc. w ujęciu rok do roku) spadały inwestycje w maszyny i urządzenia. Dużą zniżkę zanotowano także w przypadku inwestycji w budownictwo mieszkaniowe (około 14 proc. r./r.), a kolejne miejsce zajęły pozostałe inwestycje budowlane (spadek o około 8 proc. r./r.). Wzrost inwestycji w pierwszych sześciu miesiącach odnotowano m.in. w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie oraz transporcie.
Choć największy spadek notowany był w pierwszej połowie roku w przypadku maszyn i urządzeń, ich udział we wszystkich inwestycjach kształtował się w tym czasie na poziomie około 27 proc., a więc znacznie niżej niż w przypadku inwestycji budowlanych stanowiących w tym czasie około 57 proc. (około 15 proc. przypadało na budownictwo mieszkaniowe i około 42 proc. na pozostałe inwestycje budowlane).
Najbardziej odczuwalny z punktu widzenia dynamiki inwestycji ogółem w gospodarce był zatem spadek inwestycji budowlanych, zwłaszcza pozamieszkaniowych. Zwyżki w kategoriach: rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo czy też transport, miały oczywiście pozytywny wpływ, przy czym ze względu na ich niskie udziały (odpowiednio 0,2 i 12 proc.) był on ograniczony.