Mazowsze nadal bezkonkurencyjne

Na po­cząt­ku li­sto­pa­da GUS opu­bli­ko­wał naj­now­sze da­ne do­ty­czą­ce pro­duk­tu kra­jo­we­go brut­to w re­gio­nach. Informacje te do­ty­czą ro­ku 2008, ale do fak­tu, że ra­chun­ki re­gio­nal­ne pu­bli­ko­wa­ne są z du­żym opóź­nie­niem, nie­ste­ty już się przy­zwy­cza­ili­śmy. Do­bra stro­na te­go opóź­nie­nia jest ta­ka, że ma­my szan­sę po­wró­cić so­bie na chwi­lę do ob­ra­zu na­szej go­spo­dar­ki jesz­cze sprzed kry­zy­su.

Publikacja: 24.11.2010 01:46

Ku za­sko­cze­niu oka­zu­je się, że w ro­ku 2008 naj­szyb­ciej roz­wi­ja­ją­cym się wo­je­wódz­twem by­ło pod­kar­pac­kie, gdzie PKB wzrósł re­al­nie o 7,3 proc. (dla przy­po­mnie­nia – w ca­łej Pol­sce zwyżka wy­niosła  5,1 proc.). Po­ziom 7-pro­cen­to­we­go wzro­stu prze­kro­czo­ny zo­stał jesz­cze w dwóch wo­je­wódz­twach: ślą­skim i łódz­kim. Zde­cy­do­wa­nie naj­go­rzej wy­pa­dło na­to­miast wo­je­wódz­two opol­skie, w któ­rym wzrost wy­niósł za­le­d­wie 0,6 proc. Sła­bo ra­dzi­ły so­bie tak­że wo­je­wódz­twa z Pol­ski pół­noc­nej: po­mor­skie (2,4 proc.) i za­chod­nio­po­mor­skie (2,6 proc.), co w du­żej mie­rze wią­że się z za­pa­ścią prze­my­słu stocz­nio­we­go. Wo­je­wódz­two ma­zo­wiec­kie, ze wzro­stem PKB o 4,7 proc. upla­so­wa­ło się w po­ło­wie staw­ki.

Jed­nak gdy spoj­rzy­my bar­dziej dłu­go­okre­so­wo, to wła­śnie ma­zo­wiec­kie jest li­de­rem wzro­stu – w la­tach 2004–2008, a więc już w okre­sie na­sze­go człon­ko­stwa w Unii Eu­ro­pej­skiej, PKB wzrósł tu­taj o po­nad 38 proc. O ile do­bry wy­nik ma­zo­wiec­kie­go nie za­ska­ku­je, to na­stęp­ne lo­ka­ty już tak.

Na dru­gim miej­scu zna­la­zło się wo­je­wódz­two lu­bu­skie ze wzro­stem o pra­wie 35 proc., a na trze­cim pod­kar­pac­kie, gdzie PKB wzrósł w tym cza­sie o nie­mal 33 proc. Naj­sła­biej w tym ze­sta­wie­niu wy­pa­dły opol­skie i pod­la­skie – w cią­gu pię­ciu lat sku­mu­lo­wa­ny wzrost PKB nie prze­kro­czył tam 17 proc. Po­mi­ja­jąc wo­je­wódz­two ma­zo­wiec­kie, któ­re z oczy­wi­stych wzglę­dów jest li­de­rem pod wzglę­dem tem­pa roz­wo­ju, war­to zwró­cić uwa­gę, że nie ma w za­sa­dzie żad­ne­go wy­raź­ne­go wzor­ca re­gio­nal­ne­go wzro­stu po wej­ściu do UE. W gro­nie li­de­rów są za­rów­no wo­je­wódz-twa wschod­nie, jak i za­chod­nie. Po­dob­nie jest wśród ma­ru­de­rów. Nie moż­na więc na przy­kład po­wie­dzieć, że unij­na po­lity­ka wy­rów­ny­wa­nia szans szcze­gól­nie sprzy­ja bied­nym wschod­nim re­gio­nom lub że peł­ne otwar­cie pol­skiej go­spo­dar­ki na ryn­ki za­chod­nie w uprzy­wi­le­jo­wa­nej sy­tu­acji posta­wi­ło wo­je­wódz­twa za­chod­nie.

Ma­zo­wiec­kie jest też bez­dy­sku­syj­nym li­de­rem, je­śli cho­dzi o udział w two­rze­niu kra­jo­we­go PKB – w ro­ku 2008 udział te­go re­gio­nu wy­niósł 21,5 proc. Choć w po­rów­na­niu z ro­kiem po­przed­nim na­stą­pił nie­wiel­ki spa­dek (o 0,2 proc.), to po­zy­cja li­de­ra po­zo­sta­je nie­za­gro­żo­na, po­nie­waż ko­lej­ne w tym ze­stawie­niu wo­je­wódz­two ślą­skie ma udział na po­zio­mie 13,2 proc. Dla po­rów­na­nia – każ­de z trzech wo­je­wództw o naj­mniej­szym wkła­dzie do do­cho­du na­ro­do­we­go (lu­bu­skie, opol­skie, pod­la­skie) wy­twa­rza je­dy­nie 2,3 proc. kra­jo­we­go PKB. Dys­pro­por­cje roz­wo­jo­we wi­docz­ne są tak­że po prze­li­cze­niu PKB na miesz­kań­ca – w wo­je­wódz­twie ma­zo­wiec­kim wy­no­si on 157 proc. śred­niej kra­jo­wej, na­to­miast w pod­kar­pac­kim 69 proc., a więc po­naddwu­krot­nie mniej.

Przy tej oka­zji war­to zwró­cić uwa­gę na pro­blem sil­ne­go zróż­ni­co­wa­nia do­cho­do­we­go wo­je­wódz­twa ma­zo­wiec­kie­go, któ­re­go kon­se­kwen­cją jest po­ja­wia­ją­cy się od cza­su do cza­su po­stu­lat wy­od­ręb­nie­nia z nie­go 17. wo­je­wódz­twa – war­szaw­skie­go. Rze­czy­wi­ście w War­szawie kon­cen­tru­je się do­chód wo­je­wódz­twa ma­zo­wiec­kie­go – mia­sto to ma po­nad 60 proc. udzia­łu w wo­je­wódz­kim PKB. W in­nych du­żych mia­stach udział ten jest mniej­szy i wy­no­si od 31 proc. we Wro­cła­wiu i Po­zna­niu do 48 proc. w Trój­mie­ście.

Reklama
Reklama

Te­go ty­pu zróż­ni­co­wa­nie nie jest jed­nak cha­rak­te­ry­stycz­ne tyl­ko dla Pol­ski – w ca­łej Eu­ro­pie roz­wój kon­cen­tru­je się wo­kół wiel­kich aglo­me­ra­cji, do któ­rych na­pły­wa du­ża część ka­pi­ta­łu in­we­sty­cyj­ne­go, a to z ko­lei skut­ku­je ro­sną­cym zróż­ni­co­wa­niem do­cho­do­wym po­mię­dzy aglo­me­ra­cja­mi a po­zo­sta­ły­mi czę­ścia­mi od­po­wied­nich re­gio­nów. Wy­od­ręb­nie­nie wo­je­wódz­twa war­szaw­skie­go mo­gło­by stwo­rzyć nie­bez­piecz­ny pre­ce­dens i w przy­szło­ści ro­dzić po­dob­ne po­stu­la­ty w sto­sun­ku do in­nych du­żych miast.

Felietony
Wyzwania dla rad nadzorczych
Felietony
Powitanie z Afryką
Felietony
Co dalej z globalizacją?
Felietony
Związanie informacją poufną
Felietony
Bariery identyfikacji
Felietony
Na tropach zrównoważonego rozwoju Azji
Reklama
Reklama