Ku zaskoczeniu okazuje się, że w roku 2008 najszybciej rozwijającym się województwem było podkarpackie, gdzie PKB wzrósł realnie o 7,3 proc. (dla przypomnienia – w całej Polsce zwyżka wyniosła 5,1 proc.). Poziom 7-procentowego wzrostu przekroczony został jeszcze w dwóch województwach: śląskim i łódzkim. Zdecydowanie najgorzej wypadło natomiast województwo opolskie, w którym wzrost wyniósł zaledwie 0,6 proc. Słabo radziły sobie także województwa z Polski północnej: pomorskie (2,4 proc.) i zachodniopomorskie (2,6 proc.), co w dużej mierze wiąże się z zapaścią przemysłu stoczniowego. Województwo mazowieckie, ze wzrostem PKB o 4,7 proc. uplasowało się w połowie stawki.
Jednak gdy spojrzymy bardziej długookresowo, to właśnie mazowieckie jest liderem wzrostu – w latach 2004–2008, a więc już w okresie naszego członkostwa w Unii Europejskiej, PKB wzrósł tutaj o ponad 38 proc. O ile dobry wynik mazowieckiego nie zaskakuje, to następne lokaty już tak.
Na drugim miejscu znalazło się województwo lubuskie ze wzrostem o prawie 35 proc., a na trzecim podkarpackie, gdzie PKB wzrósł w tym czasie o niemal 33 proc. Najsłabiej w tym zestawieniu wypadły opolskie i podlaskie – w ciągu pięciu lat skumulowany wzrost PKB nie przekroczył tam 17 proc. Pomijając województwo mazowieckie, które z oczywistych względów jest liderem pod względem tempa rozwoju, warto zwrócić uwagę, że nie ma w zasadzie żadnego wyraźnego wzorca regionalnego wzrostu po wejściu do UE. W gronie liderów są zarówno wojewódz-twa wschodnie, jak i zachodnie. Podobnie jest wśród maruderów. Nie można więc na przykład powiedzieć, że unijna polityka wyrównywania szans szczególnie sprzyja biednym wschodnim regionom lub że pełne otwarcie polskiej gospodarki na rynki zachodnie w uprzywilejowanej sytuacji postawiło województwa zachodnie.
Mazowieckie jest też bezdyskusyjnym liderem, jeśli chodzi o udział w tworzeniu krajowego PKB – w roku 2008 udział tego regionu wyniósł 21,5 proc. Choć w porównaniu z rokiem poprzednim nastąpił niewielki spadek (o 0,2 proc.), to pozycja lidera pozostaje niezagrożona, ponieważ kolejne w tym zestawieniu województwo śląskie ma udział na poziomie 13,2 proc. Dla porównania – każde z trzech województw o najmniejszym wkładzie do dochodu narodowego (lubuskie, opolskie, podlaskie) wytwarza jedynie 2,3 proc. krajowego PKB. Dysproporcje rozwojowe widoczne są także po przeliczeniu PKB na mieszkańca – w województwie mazowieckim wynosi on 157 proc. średniej krajowej, natomiast w podkarpackim 69 proc., a więc ponaddwukrotnie mniej.
Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na problem silnego zróżnicowania dochodowego województwa mazowieckiego, którego konsekwencją jest pojawiający się od czasu do czasu postulat wyodrębnienia z niego 17. województwa – warszawskiego. Rzeczywiście w Warszawie koncentruje się dochód województwa mazowieckiego – miasto to ma ponad 60 proc. udziału w wojewódzkim PKB. W innych dużych miastach udział ten jest mniejszy i wynosi od 31 proc. we Wrocławiu i Poznaniu do 48 proc. w Trójmieście.