Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.
Marcin Mróz
Najpierw rewizja budżetu, potem sprawa OFE. Tak się złożyło, że ostatnie miesiące przebiegają w rytm dyskusji nad polityką fiskalną. W jednej z okołobudżetowych, medialnych dyskusji, w której brałem udział w tym czasie, padło interesujące pytanie. Pytanie o to, co musiałoby się stać, byśmy przestali co roku produkować pokaźne fiskalne deficyty, a mogli trwale pochwalić się przynajmniej zrównoważonym budżetem? Zastanawiając się nad odpowiedzią, skonstatowałem, że w dotychczasowych dyskusjach odnośnie do polityki fiskalnej zakres podejmowanych tematów pozostawał dość powierzchowny. Duet dług-deficyt czy deficyt-dług odmieniany był w najprzeróżniejszych konfiguracjach. A to z kolei oznacza, że skupialiśmy i skupiamy się na wierzchołku góry lodowej naszych słabości fiskalnych, nie dotykając sedna problemu. Sedno problemu, które sprowadza się nie do dowolnie zdefiniowanej relacji deficyt-dług, ale do jednej, jedynej – ale za to solidnej – przywary naszej krajowej polityki fiskalnej, którą jest doraźność.
Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.
Nie będę ukrywał, że kiedy rozpoczynały się prace nad zmianą zasad identyfikacji i publikacji informacji poufnej...
2025 r. przyniósł Polsce rekordowe emisje listów zastawnych. Do października łączna sprzedaż papierów przekroczy...
Sprzedaż firmy funduszowi private equity często przypomina partię szachów, w której przeciwnik zna wszystkie two...
Piszę ten tekst w dość ważnym dla rynku okresie. Co prawda z rynkiem jest jak z tenisem – mówi się, że żadna pił...
We wtorek miałem przyjemność uczestniczyć w konferencji poświęconej wpływowi geopolityki i trendów makroekonomic...
Co to jest bariera wyjścia w przypadku korzystania z usług np. dostawcy internetu czy usługi streamingu?