Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Marcin Mróz
Najpierw rewizja budżetu, potem sprawa OFE. Tak się złożyło, że ostatnie miesiące przebiegają w rytm dyskusji nad polityką fiskalną. W jednej z okołobudżetowych, medialnych dyskusji, w której brałem udział w tym czasie, padło interesujące pytanie. Pytanie o to, co musiałoby się stać, byśmy przestali co roku produkować pokaźne fiskalne deficyty, a mogli trwale pochwalić się przynajmniej zrównoważonym budżetem? Zastanawiając się nad odpowiedzią, skonstatowałem, że w dotychczasowych dyskusjach odnośnie do polityki fiskalnej zakres podejmowanych tematów pozostawał dość powierzchowny. Duet dług-deficyt czy deficyt-dług odmieniany był w najprzeróżniejszych konfiguracjach. A to z kolei oznacza, że skupialiśmy i skupiamy się na wierzchołku góry lodowej naszych słabości fiskalnych, nie dotykając sedna problemu. Sedno problemu, które sprowadza się nie do dowolnie zdefiniowanej relacji deficyt-dług, ale do jednej, jedynej – ale za to solidnej – przywary naszej krajowej polityki fiskalnej, którą jest doraźność.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
I połowa roku przyniosła wystromienie krzywej dochodowości na rynku amerykańskich obligacji skarbowych. Z jednej strony widać było lekką presję na spadek rentowności obligacji USA w sektorach do 10 lat. Z drugiej zaś strony obserwowaliśmy w przypadku papierów 30-letnich wzrost dochodowości i poważną próbę trwałego przebicia 5 proc.
Duża część spółek deklaruje, że o powołaniu w skład zarządu lub rady nadzorczej powinny decydować kompetencje, a nie płeć. Niestety, bardzo mała część stara się wdrożyć tę deklarację w praktyce, przez co wciąż utrwalana jest sytuacja, w której to płeć ma znaczenie decydujące.
W czerwcu na Uniwersytecie Dolnośląskim DSW we Wrocławiu odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Polski wiek Azji”, poświęcona perspektywom rozwoju współpracy gospodarczej i kulturowej między Polską a krajami azjatyckimi.
Wraz z wejściem w życie unijnej dyrektywy CSRD oraz przyjęciem dyrektywy CSDDD, zrównoważony rozwój, obejmujący łańcuchy dostaw, stał się nie tylko modnym słowem, lecz także obowiązującym prawem. Przepisy te skłaniają firmy do przeanalizowania sposobu zarządzania łańcuchami dostaw i nie bez powodu.
Jeszcze kilka lat temu skrót ESG pojawiał się głównie w raportach korporacyjnych i strategiach funduszy inwestycyjnych. Dziś przenika do codziennego języka biznesowego – a co najważniejsze – zaczyna mieć realne konsekwencje prawne i kontraktowe. Czy ESG to tylko chwilowa moda, czy może nowy obowiązek kształtujący relacje gospodarcze w Europie i Polsce?
Polska pnie się w górę, a jej rynek akcji nabiera rozpędu. Oto pięć powodów, dla których polski rynek warto wziąć pod uwagę, myśląc o inwestycjach.