Dlatego spadła rentowność obligacji długoterminowych, bo gdyby wkomponować sam spadek krótkoterminowej stopy o 25 punktów bazowych, to redukcja dochodowości byłaby wyraźnie niższa.
Należało obniżyć stopy procentowe o co najmniej pół punktu procentowego, aby dać silny sygnał, że RPP będzie stymulowała wzrost gospodarczy, bo istnieje do tego pole. To prawda, że zważywszy na formułę celu inflacyjnego, RPP stoi przed dylematem, czy może redukować stopy procentowe, kiedy dynamika inflacji rocznej przekracza górny?pułap?docelowego pasma. Niemniej łatwo jest go rozstrzygnąć, pamiętając o tym, że polityka monetarna ma działać?wyprzedzająco, na co zresztą RPP często wskazywała w dokumentach. Moim zdaniem zostaje z tyłu wydarzeń i aby to?wykazać, będę celowo posiłkował się wieloma cytatami?z ostatniego komunikatu Rady.
Bieżąca sytuacja zachęca do rozluźnienia polityki pieniężnej, gdyż „Dane o aktywności gospodarczej były gorsze od oczekiwań i potwierdziły dalsze osłabienie koniunktury w III kw.". Od kilku miesięcy pikują wskaźniki koniunktury i słabnie dynamika kredytu dla sektora niefinansowego. Presja popytowa zatem zanika. Nie ma negatywnych szoków podażowych, więc inflacja zachowuje się podręcznikowo, czyli także słabnie. Pisze o tym RPP: „obniżająca się dynamika płac (...) oraz stopniowo rosnąca stopa bezrobocia sygnalizują brak presji płacowej". W dodatku obniżyły się wskaźniki inflacji bazowej, cen produkcji i cen w budownictwie. Ponownie zachęcam nie tylko członków RPP do przyjrzenia się wykresowi ze strony 20 „Informacji GUS o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju – I–III kwartał 2012 r."
Skoro bieżąca koniunktura jest marna, to może w najbliższej przyszłości czeka nas korzystne odwrócenie trendów i dlatego RPP zachowuje ostrożność? Najnowsza projekcja analityków NBP nie pozostawia wątpliwości, że czeka nas ekstrapolacja dotychczasowych tendencji – kontynuacja spadkowego trendu dynamiki inflacji i wzrostu PKB. Według bazowej prognozy stopa inflacji rocznej w 2012 r. ukształtuje się w pobliżu dolnej granicy pasma tej prognozy z poprzedniej projekcji z lipca. Wypływa stąd wniosek, że presja inflacyjna słabnie szybciej, niż NBP oczekiwał wcześniej. Rewizja w dół bazowej prognozy rocznej stopy inflacji na 2013 r. umieszcza tę dynamikę w przedziale dopuszczalnych wahań z wyraźnym zapasem po stronie odchyleń w górę od celu 2,5 proc. rok do roku. Nastąpiła także wyraźna korekta w dół bazowej prognozy PKB na lata 2012–2014, którą to korektę RPP podsumowała stwierdzeniem, że „wzrost PKB w najbliższych latach będzie utrzymywać się poniżej dynamiki produktu potencjalnego". Niewykorzystane zdolności wytwórcze przez tyle lat pozwalają na zdecydowane rozluźnienie monetarne.
Jeśli jeszcze „dane potwierdzają wyraźne osłabienie koniunktury w Polsce" i „jednocześnie (...) wzrost PKB w najbliższych latach będzie utrzymywał się poniżej dynamiki produktu potencjalnego", to reakcja powinna być zdecydowana. Komunikat wspomina, że stopa inflacji może spaść nawet poniżej celu. To nie jest żaden powód do dumy, chyba że RPP pragnie na koniec kadencji napisać, że średnio trafiła w cel, bo wtedy długi okres pozostawania inflacji powyżej celu zrekompensuje okres jej pozostawania poniżej celu, ale za cenę regresu w gospodarce.