Polskie akcje są tanie, ale piętrzą się kłody pod nogami inwestorów

Miała być kontynuacja hossy, a mamy spadki, przynajmniej na warszawskiej GPW. WIG od początku roku jest niżej o 6?proc. Z zazdrością patrzymy na Nowy Jork. Tam S&P500 jest 9 proc. na plusie.

Aktualizacja: 15.02.2017 01:20 Publikacja: 10.04.2013 06:00

Sebastian Buczek, prezes zarządu Quercus TFI, prof. nadzwyczajny SGH

Sebastian Buczek, prezes zarządu Quercus TFI, prof. nadzwyczajny SGH

Foto: Archiwum

Trochę to nas irytuje, ale cóż zrobić. Amerykańska gospodarka ma się zupełnie nieźle – w marcu Bill Gross, jedna z legend inwestycyjnych, podwyższył prognozę wzrostu tamtejszego PKB na ten rok do 3 proc. My o takim wyniku polskiej gospodarki możemy sobie na razie tylko pomarzyć.

Dwoma czynnikami, które warunkowały utrzymanie pozytywnych tendencji na rynkach finansowych w bieżącym roku, miały być: (a) brak negatywnych niespodzianek politycznych, (b) ożywienie w globalnej gospodarce. Jak dotychczas na obu frontach inwestorzy ponoszą porażki.

W przypadku pierwszego przed chwilą mieliśmy Cypr z zaskakującymi wypowiedziami holenderskiego ministra finansów, który z grubsza powiedział tyle, że gdy ktoś ma więcej pieniędzy w banku, to nie może już spać spokojnie. Zaskakujące stwierdzenie, na pewno niepomagające w wyjściu z kryzysu. Teraz mamy Koreę z szalonym przywódcą Północy (ostatnio zaczęliśmy się pocieszać, że może chodzi o to, aby się po prostu honorowo poddać i dać wchłonąć Południu, oby). Za chwilę możemy mieć Argentynę, gdzie kurs peso do dolara oficjalny i rynkowy rozjechały się najbardziej od lat. U nas z kolei mamy kolejną odsłonę walki o przyszłość OFE. Pod hasłem reformy politycy chcą nam zabrać realne pieniądze i zamienić je na elektroniczne zapisy w ZUS. Miało nie być negatywnych niespodzianek, a jak widać piętrzy się ich coraz więcej.

Z kolei jeśli chodzi o ożywienie w globalnej gospodarce, to również mamy do czynienia z rozczarowaniem. Wprawdzie w Stanach Zjednoczonych sytuacja nie jest zła, ale w innych regionach ciągle mamy zimę. Wskaźniki wyprzedzające znowu zawróciły w kierunku recesji, co sugeruje, że zamiast ożywienia możemy przez jakiś czas uklepywać dno w cyklu. W polskiej gospodarce sytuacja, jak za oknem. I ciągle tylko możemy mieć nadzieję, że w drugiej połowie roku będzie lepiej. Będzie?

Ale aby nie było tak jednostronnie negatywnie, to zauważyłbym też pewne pozytywne aspekty. Do Fedu i EBC przyłączył się w ostatnim tygodniu Bank Japonii, który zaczął potężny skup aktywów (dodruk pieniądza). Nowy prezes ma jasno postawione prowzrostowe cele. Ceny surowców opadły w ostatnich miesiącach, co powinno służyć globalnej gospodarce. Na naszym lokalnym podwórku – oprocentowanie depozytów spadło do 4–4,5 proc. i coraz więcej osób może zacząć?się rozglądać, co dalej robić z pieniędzmi. Ceny akcji nie są wygórowane. Wskaźnik P/E w wielu przypadkach wynosi 10–12. Nisko. Rozpoczyna się okres dywidendowy. Przydałaby się tylko korekta w Stanach, bo jakoś inwestorom nie chce się wierzyć, że nowojorska giełda może pociągnąć dalej bez przystanku.

Reasumując, na razie rewelacji na rynkach nie ma. Miała być kontynuacja hossy, a tu raczej ciężka walka o każdy procent zysku. Pod nogi inwestorom rzucane są kolejne kłody, jak Cypr, Korea czy brak ożywienia w globalnej gospodarce. Na razie nie zmieniamy prognozy na cały rok, ale chyba będziemy musieli się wykazać większą cierpliwością. Wierzymy, że ostatecznie politycy nie zrobią czegoś, czego później żałowaliby (vide konflikt nuklearny), a niskie stopy procentowe i wielki dodruk dolarów, euro, jenów itd. przełożą się prędzej lub później na realną gospodarkę.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie