Nie powinno więc zaskakiwać, że przeciwko Polsce toczy się obecnie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE kilka postępowań wszczętych na skutek złożenia przez Komisję Europejską pozwów spowodowanych niewypełnieniem zobowiązań wynikających z prawa UE.
21 marca 2013 r. Komisja Europejska poinformowała, że pozywa Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE w związku z niedopełnieniem obowiązku wdrożenia dyrektywy 2009/28/WE w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Czas na transpozycję tych przepisów mieliśmy do 5 grudnia 2010 r. Kierując sprawę do Trybunału, Komisja zaproponowała nałożenie na Polskę dziennej kary pieniężnej w wysokości 133 228 80 euro. Jak ocenia Ministerstwo Gospodarki, wyrok Trybunału Sprawiedliwości może zapaść za rok i jeżeli przed tym terminem Polska wdroży i notyfikuje odpowiednie przepisy – możemy uniknąć kary.
Na dzień przygotowywania niniejszego artykułu ostatnio publicznie przedstawiony projekt ustawy o OZE to dokument z 9 października 2012 r. Projekt znacząco ogranicza swobodę działalności gospodarczej poprzez wprowadzenie maksymalnej ceny za energię elektryczną i takie ukształtowanie zasad wydawania zielonych certyfikatów, aby zniechęcić do sprzedaży energii innemu podmiotowi aniżeli sprzedawca zobowiązany oraz aby zniechęcić – a w praktyce uniemożliwić – sprzedaż energii po wyższej cenie aniżeli 198,90 zł za 1 MWh (megawatogodzinę). Oznacza to, że faktyczna sytuacja OZE pogorszy się w stosunku do obecnego systemu wsparcia zarówno w przypadku, kiedy ceny energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w kolejnych latach wzrosną, jak i wówczas, kiedy spadną!
Ponadto ministerstwo proponuje daleko idącą, niekorzystną dla inwestorów, modyfikację systemu zielonych certyfikatów. Okres wsparcia ma zostać ograniczony do 15 lat, zmniejszeniu ulegnie liczba praw majątkowych do świadectw pochodzenia dla energii elektrycznej wyprodukowanej przez farmy wiatrowe uruchamiane po 2013 r., a kwota jednostkowej opłaty zastępczej ma zostać ustalona na stałym poziomie 286,74 zł za MWh i nie będzie waloryzowana. Według wyliczeń przedstawionych przez PwC, sam brak indeksacji oznacza, że w 2017 r. różnica pomiędzy wysokością opłaty zastępczej ustalonej w projekcie a wysokością hipotetycznej opłaty, obliczoną według obecnych zasad (tj. waloryzowanej), wyniesie 15 proc., a prognozowany spadek strumienia przychodów farmy wiatrowej do 2028 r. w wyniku uchwalenia ustawy w proponowanym kształcie może wynieść aż do 33 proc.!
Po wtóre, brak jest w ustawie przepisów przejściowych. Zdecydowana większość z istniejących instalacji w zakresie energetyki odnawialnej została wybudowana z wykorzystaniem finansowania komercyjnego, pozyskanego od instytucji finansowych. Te kredyty nie zostały jeszcze pospłacane i szybko nie będą. Zmiana zasad gry w czasie jej trwania – i to tak drastyczna – narusza zaufanie obywateli do państwa i jest niezgodna z konstytucją.