Setki milionów dolarów wpompowane w obiecujący startup przez cieszące się najwyższą renomą fundusze Venture Capital wcale nie są gwarancją sukcesu firmy. Przekonał się o tym Jawbone, producent galanterii elektronicznej (wearables – ang.) i inwestorzy, którzy zainwestowali w spółkę.
Wśród inwestorów, którzy finansowali rozwój firmy produkującej elektroniczne gadżety, takie jak bezprzewodowe głośniki i wyposażone w sensory opaski przeznaczone dla osób uprawiających sport, były takie gwiazdy branży VC jak fundusze zarządzane przez Sequoia Capital, Andreessen Horowitz, Khosla Ventures i Kleiner Perkins Caufield & Byers, a także renomowany Kuwait Investment Authority, państwowy fundusz inwestujący pieniądze, które Kuwejt ma z produkcji ropy. W sumie w Jawbone wpompowano blisko 990 mln dolarów (ponad 590 mln w postaci inwestycji w akcje i niemal 400 mln dolarów finansowania dłużnego), z czego 165 mln dolarów w ubiegłym roku w rundzie, w której uczestniczył państwowy inwestor z Kuwejtu.
Zainwestowana w Jawbone kwota jest niebagatelna i tylko niewielka liczba startupów na świecie może pochwalić się tak wysokim finansowaniem. Całkowite pozyskane przez tę spółkę finansowanie – co warto zauważyć – jest zdecydowanie wyższe niż łączna kwota przewidziana przez polski rząd w strategii na rzecz odpowiedzialnego rozwoju na finansowanie młodych, dynamicznie rozwijających się spółek.
Jawbone zaliczany był do grona jednorożców, czyli startupów wycenianych na rynku prywatnym na ponad 1 mld dolarów. We wrześniu 2014 r., gdy pozyskał od inwestorów 147 mln dolarów, jego wartość sięgnęła 3,4 mld dolarów. Chwilę później zaczęły się kłopoty. Najpierw był zakończony ugodą spór o 20 mln dolarów z Flextronic, kontraktowym producentem sprzętu elektronicznego sprzedawanego pod markami innych firm. Potem Fitbit, konkurujący z Jawbone producent galanterii elektronicznej, oskarżył spółkę, że podkrada mu pracowników, którzy mają poufną wiedzę o rozwiązaniach swego byłego pracodawcy. Ten spór patentowy wygrał Fitbit. W przeprowadzonej w styczniu 2017 r. rundzie finansowania, w której uczestniczył Kuwait Investment Authority, spółkę wyceniono już tylko na 1,2 mld dolarów.
We wrześniu ub.r. pojawiły się informacje, że Jawbone przestał płacić partnerom biznesowym. Na internetowej stronie firmy wszystkie produkty miały status „wyprzedane". Jak zauważyli wówczas analitycy, od 2015 r. nie pojawił się żaden nowy produkt Jawbone, a firma ciągle mówiła, że prace nad nim trwają. W lipcu 2017 r. spółka ogłosiła upadłość.