Tajna gra 2 – czyli strachy na Lachy

Data premiery gry nie jest i nie może być traktowana jako informacja poufna.

Publikacja: 22.11.2017 04:07

Dariusz Jarosz, prezes Martis Consulting

Dariusz Jarosz, prezes Martis Consulting

Foto: materiały prasowe

Nie sposób przejść obojętnie obok tekstu Piotra Biernackiego, wiceprezesa Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych – „Tajna gra" („Parkiet", 16.11.2017). W skrócie dotyczy on hipotetycznej sytuacji kryzysowej, która dotknęła spółki o nazwie „Zwykła spółka SA", działającej w gorącej ostatnio branży gamingowej. Oczywiście każdy wytrawny inwestor śledzący to, co się dzieje na rodzimym rynku kapitałowym, słowo „hipotetyczny" zamieni na „realne wydarzenia wokół terminu debiutu wielkobudżetowej gry »Cyberbunkt«", która może nawet przyćmić słynnego „Wiedźmina". A cała wrzawa medialna, łącznie z gwałtownymi zmianami kursu akcji, internetowymi dyskusjami, oskarżeniami, oświadczeniami, wywiadami dotyczy poczciwego starego Optimusa, który z sukcesem działa obecnie jako CD Projekt o kapitalizacji ponad 10,5 mld zł.

W skrócie hipotetyczna opowieść Piotra Biernackiego, oparta na faktach, jest następująca:

- zapowiedzi nowej gry są bardzo interesujące, więc cały rynek spekuluje, kiedy będzie premiera

- spółka nie precyzuje terminu debiutu gry i nie wiadomo, czy będzie to za rok, dwa, a może i więcej

- jest to informacja podobno tak tajna, że nawet niektórzy członkowie zarządu spółki go nie znają

- zdaniem aktywnego na forach internetowych czarnego charakteru (podobno były pracownik programista) zespół produkujący grę jest w rozsypce, atmosfera fatalna, a debiut to pieśń przyszłości, czyli przyszła dekada.

Co powinna zrobić spółka: komentować, działać, a może milczeć? Zdaniem Piotra Biernackiego MAR-olog, obserwujący spółkę po pięćsetnym przestudiowaniu art. 7 MAR powinien dojść do wniosku, że informacja o dacie premiery jest informacja poufną. Dlaczego? Bo „...każdy racjonalny inwestor wie, że do chwili premiery będą w spółce pojawiały się wyłącznie koszty, a od tego momentu ogromne zyski. Znając termin, mógłby wiec podejmować decyzje inwestycyjne". Panie Piotrze, nic bardziej błędnego. Data premiery gry nie jest i nie może być traktowana jako informacja poufna. Być może spełnia ona przesłankę precyzyjności, ale już cenotwórczości z pewnością nie. Teza, że od tej daty tylko ogromne zyski, jest tezą wyłącznie życzeniową. O tym, jak bolesny może być debiut, przekonał się niedawno inny polski producent gier – CI Games, gdy po wprowadzeniu nowego Snipera kurs zamiast rosnąć, zaczął gwałtownie spadać. Okazało się, że oczekiwany hitowy produkt nie został dobrze przyjęty przez rynek. Na głowy inwestorów wylano kubeł zimnej wody, co przy okazji schłodziło kursy pozostałych spółek gamingowych na GPW. Jeśli przyjmiemy, że informacja o dacie debiutu nie jest informacją poufną, to dalsze dywagacje, czy można ją potem opóźniać, bojąc się konsekwencji upublicznienia przed czasem, nie mają sensu.

Czy podawanie informacji o przewidywanych datach debiutu gier jest uzasadnione? Oczywiście, że tak, bo tego oczekuje rynek. Co prawda nie ma tego typu obowiązku, ale utarł się zwyczaj, że firmy w trybie raportu bieżącego komunikują przewidywane daty rozpoczęcia sprzedaży. I robi to większość notowanych spółek produkujących gry.

Jeśli zaś chodzi o reakcję spółki na wprowadzające w błąd komentarze albo po prostu fake newsy, to uważam, że należy stosować zasadę adekwatności. Jeśli rzeczywiście plotka rozprzestrzenia się na tyle groźnie, wzbudzając emocje wśród dziennikarzy i analityków, oraz powoduje coraz większy szum medialny, to nasza oficjalna reakcja jest niezbędna. Bez niej nie utniemy fali spekulacji i domysłów. Natomiast ciężko jest polemizować z każdą odmienną opinią czy stanowiskiem. Nie można skupiać się na walce z trollami kosztem core biznesu. W końcu i tak inwestorzy rozliczą nas z tego ostatniego, nie zostawiając suchej nitki w przypadku finansowej porażki. Na to trzeba być zawsze przygotowanym i żaden MAR ani KNF nam tutaj nie pomoże.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie