Internet zwierząt

Co ostatecznie zostanie podłączone do loT, w dużej mierze zależy od firm, które będą wymyślały i budowały użyteczne dla potencjalnych klientów rozwiązania.

Publikacja: 01.12.2017 05:00

Tomasz Świderek publicysta ekonomiczny

Tomasz Świderek publicysta ekonomiczny

Foto: Archiwum

Mówiąc o bilionie urządzeń podłączonych do internetu w 2022 r., wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki zdrowo przesadził. Urządzeń i rzeczy podłączonych będzie znacznie mniej, ale bilion sensorów, o których w swym raporcie dotyczącym internetu rzeczy mówi Cisco, może być rzeczą realną.

Po latach euforii, jaką budziło wśród operatorów i producentów elektronicznych gadżetów przechodzenie przez konsumentów ze zwykłych telefonów na smartfony, trend zaczął się wypłaszczać. W ponad 100 krajach świata penetracja smartfonów przekracza 100 proc. Są co prawda jeszcze kraje takie jak Polska (z penetracją smartfonów na poziomie 70 proc.) i np. kraje Trzeciego Świata, gdzie jest jeszcze potencjał wzrostu, ale czas poszukać czegoś nowego. Bez tego biznes nie będzie rósł, a przecież wzrostu od producentów oczekują inwestorzy.

Sprzedaż smartfonów sięga 1,5 mld sztuk rocznie. Wedle wielu prognoz jeszcze większym rynkiem może okazać się sprzedaż czujników i urządzeń internetu rzeczy (IoT). Rynkiem wręcz niewyobrażalnie wielkim. Ewangeliści nowych technologii snują wizję świata, w którym wszystkie urządzenia – od szczoteczki do zębów i żarówki, przez lodówkę i samochody, po koparkę wydobywającą węgiel w odkrywkowej kopalni w Australii – są podłączone do internetu. A wszystkie te urządzenia mają co najmniej jeden sensor, który może być czy to czujnikiem temperatury, czy położenia, albo np. kamerą rejestrującą obraz. Patrząc w ten sposób na świat, nietrudno doliczyć się biliona sensorów zainstalowanych w kilkudziesięciu miliardach urządzeń.

Ken Hu, prezes Huawei, w listopadzie pozwolił sobie na jeszcze szersze spojrzenie na IoT, a tym samym na liczbę potrzebnych sensorów. Przedstawił wizję krów podłączonych do internetu. Na całym świecie jest ich ok. 1,5 mld. Wszystkie można obłożyć czujnikami przesyłającymi dane dotyczące m.in. ich kondycji i położenia na pastwiskach do komputerów farmerów. Według pana Hu działające w technologii NB-IoT (jedna z wymagających niewielkiego zużycia energii technologii wykorzystywanych w sieciach IoT) urządzenie do monitoringu krowy może pracować nawet pięć lat bez konieczności wymiany baterii o pojemności 5400 mAh (odpowiada to pojemności dwóch baterii iPhone'a). W tym czasie korzyści finansowe farmera ze stosowania urządzenia wyniosą – po odliczeniu kosztów zakupu urządzenia do monitorowania oraz opłaceniu miesięcznego abonamentu za przesył danych – 420 dolarów.

W modelu przygotowanym przez Huawei krowa ma 10 czujników, co oznacza, że średni miesięczny przychód operatora obsługującego sieć NB-IoT wyniesie 10 dolarów. Jeśli pomnożymy to przez liczbę krów na świecie, miesięcznie robi się z tego całkiem przyzwoita kwota. A przecież są jeszcze owce, kozy, wielbłądy czy świnie. Je też można podłączyć do internetu.

Co ostatecznie zostanie podłączone do IoT i kiedy, w dużej mierze zależy nie od operatorów sieci przeznaczonych do obsługi IoT – ci, jeśli nie wykażą inicjatywy w badaniach i rozwoju, skazani będą na bycie rurami do transmisji danych, a na dodatek ich modele biznesowe i infrastruktura nie są dostosowane do rodzącej się nowej rzeczywistości – ale od firm, które będą wymyślały i budowały użyteczne dla potencjalnych klientów rozwiązania. Wiele z nich jeszcze nie istnieje albo są startupami. Dużo będzie też zależeć od potencjalnych masowych użytkowników. Oni zagłosują nogami, podejmując decyzję, czy interesuje ich inteligentna lodówka lub żarówka, albo autonomiczny samochód lub krowa oraz – zapewne w mniejszym stopniu – czy podejmują ryzyko przekazywania w sumie wrażliwych danych przez internet.

IoT jest bowiem na razie stosunkowo słabo zabezpieczone przed cyberatakami. A to z jednej strony oznacza, że dla firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem jest polem do wzrostu, a z drugiej strony jest wyzwaniem dla ubezpieczycieli, którzy w jakiś sposób będą musieli skalkulować ryzyko dotyczące np. zhakowania zautomatyzowanej fabryki, w której działają urządzenia IoT.

Tak czy inaczej, w ciągu najbliższych miesięcy i lat czeka świat wysyp firm oferujących IoT i je wykorzystujących, by lepiej funkcjonować.

Felietony
Wspólny manifest rynkowy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Felietony
Pora obudzić potencjał
Felietony
Kurs EUR/PLN na dłużej powinien pozostać w przedziale 4,25–4,40
Felietony
A jednak może się kręcić. I to jak!
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Felietony
Co i kiedy zmienia się w rozporządzeniu MAR?
Felietony
Dolar na fali, złoty w defensywie