Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wniosek prenotyfikacyjny jeszcze nie został złożony, ale proces ma już nadany numer przez urzędników UE. Pierwsze nastawienie ma być pozytywne – ustalił „Parkiet”.
Jeszcze przed podpisaniem umowy między Polskimi Elektrowniami Jądrowymi a amerykańskim konsorcjum Westinghouse-Bechtel na zaprojektowanie pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu rząd rozpoczął rozmowy z KE dotyczące wsparcia finansowego budżetu państwa i zgody na pomoc publiczną. Przez lata wybór i uzgodnienia z UE sposobu na finansowanie budowy elektrowni, która będzie kosztować ponad 100 mld zł, opóźniały realizację projektu. Rozważane były różne modele sfinansowania budowy elektrowni jądrowej, ale kluczowe w tym kontekście stały się finalizowane w UE prace nad reformą rynku energii elektrycznej, która umożliwi przyznawanie pomocy publicznej dla nowych źródeł energii, w tym elektrowni jądrowych, tylko poprzez kontrakty różnicowe. Równolegle do tych prac rozpoczęły się rozmowy Warszawy z Brukselą o finansowaniu pierwszej polskiej elektrowni. – Rozmowy dotyczące prenotyfikacji trwają od jakiegoś czasu, a ostatnie spotkanie robocze odbyło się raptem kilka dni temu – potwierdza nam Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. Jej zdaniem dialog jest konstruktywny, a strona polska otrzymała pozytywne sygnały świadczące o tym, że projekt cieszy się przychylnością unijnych ekspertów. KE powołała dla polskiego projektu jądrowego zespół roboczy, z którym strona rządowa regularnie będzie omawiać koncepcję finansowania pierwszego atomu. – Nasza koncepcja została przyjęta ze zrozumieniem. KE zdaje sobie sprawę, jak ważnym i pilnym dla Polski jest projekt pierwszej elektrowni jądrowej oraz że jej budowa wymaga odpowiedniego systemu wsparcia. Jeszcze przed złożeniem formalnego wniosku prenotyfikacyjnego chcemy rozwiać wątpliwości zespołu roboczego. Następnym krokiem będzie już wysłanie wniosku. Jestem optymistką co do sprawnego przebiegu rozmów w Brukseli – mówi minister. Po wniosku prenotyfikacyjnym konieczny będzie jeszcze wniosek notyfikacyjny. Warszawa chce zakończyć całą procedurę do końca 2024 r.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Blisko 600 mld zł inwestycji planują polskie firmy energetyczne do 2035 r. Jako ostatnia ze spółek z udziałem Skarbu Państwa swoją strategię przedstawiła Polska Grupa Energetyczna, która chce wydać najwięcej spośród wszystkich firm z branży.
Grupa PGE ogłosiła nową strategię do 2035 r., której mottem przewodnim jest hasło „Energia Bezpiecznej Przyszłości. Elastyczność”. Zakłada ona inwestycje w inteligentne sieci energetyczne, nowe wielkoskalowe i elastyczne elektrownie gazowe, odnawialne źródła energii, magazyny oraz zintegrowane systemy ciepłownicze.
W nowej strategii Grupy PGE do 2035 r. założyliśmy nakłady inwestycyjne na poziomie 235 mld zł. Większość z tych środków, które planujemy przeznaczyć na inwestycje w dystrybucję, morską energetykę wiatrową i elektrownie gazowe, trafi do polskich przedsiębiorstw. Przełoży się to na zwiększenie wyniku EBITDA Grupy PGE do 30 mld złotych – mówi prezes PGE Dariusz Marzec.
W cieniu niepewności wokół dalszej liberalizacji lokowania lądowych farm wiatrowych inwestorzy realizują kolejne etapy morskiej energetyki wiatrowej. Orlen rusza z terminalem instalacyjnym, a URE z aukcjami.
WIG - Energia rośnie we wtorek o blisko 4 proc. Szczególną uwagę przykuwa ZE PAK, który zyskuje ponad 10 proc. PGE rośnie o około 5 proc.. W przypadku tej ostatniej inwestorzy liczą, że strategia spółki, którą zobaczymy w czwartek zaskoczy.
Prezesi największych spółek elektroenergetycznych w kraju z nadzieją mówią o możliwości niepłacenia przez część elektrowni konwencjonalnych opłat za emisje CO2. Taka propozycja leży na biurku resortu klimatu i środowiska.