Dzisiejsze zwyczajne walne zgromadzanie Energi miało burzliwy przebieg. W jego trakcie mniejszościowi akcjonariusze zadawali zarządowi wiele pytań, zwłaszcza na temat ubiegłorocznej działalności spółki, podejmowanych decyzji biznesowych i relacji firmy z jej dominującym udziałowcem - Orlenem.
W szczególności próbowano dociec, na jakiej podstawie Energa sprzedała Skarbowi Państwa udziały w Polskiej Grupie Górniczej za 1 zł, podczas gdy wcześniej zainwestowała w ten podmiot 600 mln zł? Czy nad PGG był sprawowany odpowiedni nadzór i jakie były wyceny tej firmy? Jak wysoki musiałby być zysk Energi, aby zarząd rekomendował wypłatę dywidendy, a nie przeznaczenie całego zarobku spółki (49,9 mln zł) na kapitał zapasowy? Pytano też o wsparcie finansowe udzielane Enerdze przez Orlen i o inwestycje realizowane przez oba podmioty.
Na część pytań zarząd w ogóle nie odpowiedział, tłumacząc, że nie odnosiły się one do spraw objętych porządkiem obrad lub odpowiedzi na nie doprowadziłyby do naruszenia tajemnicy firmy. W pozostałych sprawach udzielane informacje ograniczały się do powtórzenia treści komunikatów wcześniej publikowanych.
Czytaj więcej
Nowe regulacje, poziom kosztów, popyt na energię i rozwój krajowej gospodarki będą decydować o wynikach grupy.
Ze względu na ponad 90-proc. udział Orlenu w kapitale i liczbie głosów na walnym zgromadzeniu Energi, wszystkie projekty uchwał zgłoszone przez zarząd i płocki koncern zostały przegłosowane. Do zdecydowanej ich większości akcjonariusze mniejszościowi gremialnie zgłaszali sprzeciwy, wnioskując o zaprotokołowanie tego faktu, co w przyszłości może stanowić podstawę do zaskarżenia uchwał w sądzie.