Projekt regulacji wprowadzających od 2019 r. nowy system wsparcia dla tzw. źródeł kogeneracyjnych (produkujących jednocześnie prąd i ciepło) wkrótce ujrzy światło dzienne. ME wskazuje, że może to nastąpić we wrześniu.
Nowy system wsparcia będzie polegał na aukcjach, gdzie producenci będą wygrywać kontrakt pokrywający różnicę między ponoszonymi kosztami a ceną rynkową. Obecny opiera się na certyfikatach, których wydawanie kończy się w grudniu tego roku.
Kształt przepisów praktycznie eliminował elektrociepłownie przemysłowe, jak te Orlenu we Włocławku i Płocku. Wprowadzał zbyt wysoki próg produkcji ciepła dla odbiorców komunalnych (70 proc.).
ME raczej nie będzie skłonne do ustępstw. – Chcemy przede wszystkim wspierać budowę jednostek wytwarzających ciepło, które będzie dostarczane do odbiorców komunalnych, zapewniając dzięki temu stopniową poprawę jakości powietrza w poszczególnych lokalizacjach – sygnalizuje ME. Zastrzega, że przemysł produkujący ciepło na potrzeby własnej produkcji będzie dopuszczony do wsparcia „proporcjonalnie do ilości ciepła dostarczonego do sieci ciepłowniczej". – Rezygnacja z tego ograniczenia spowoduje odejście od realizacji zasadniczego celu regulacji, a także znaczny wzrost kosztów systemu wsparcia – tłumaczy ME.
Co więcej, elektrociepłownie będą mogły łączyć pomoc z różnych źródeł, np. systemu wsparcia kogeneracji, rynku mocy czy zielonych elektrowni. O szczegółach w tym zakresie resort rozmawia z Brukselą. – Wsparcie w ramach wszystkich mechanizmów nie będzie mogło zostać udzielone na tę samą jednostkę energii – precyzuje resort.