Spółki dywidendowe kuszą wysokimi zyskami z wypłat

Oprócz stopy dywidendy warto brać pod uwagę regularność, z jaką spółki wypłacają zyski swoim akcjonariuszom, co może przynieść ponadprzeciętne stopy zwrotu w długim terminie.

Aktualizacja: 28.03.2022 10:20 Publikacja: 27.03.2022 21:00

Spółki dywidendowe kuszą wysokimi zyskami z wypłat

Foto: Adobestock

Na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, które mogą się pochwalić bardzo długą historią wypłacania dywidend. Stały dochód z akcji takich dywidendowych perełek, bez względu na panującą koniunkturę na rynku, może przynieść całkiem pokaźne, dwucyfrowe zyski.

Efektowne zyski

Wzięliśmy pod lupę spółki z warszawskiej giełdy, które w ostatnich pięciu latach regularnie co roku dzieliły się zyskiem z akcjonariuszami. Okazuje się, że trzymając się strategii „kup i trzymaj", z samej tylko dywidendy można było wyciągnąć nawet kilkadziesiąt procent zysku, licząc w odniesieniu do zainwestowanej kwoty.

Najbardziej hojny w ostatnich latach był Asbis. Kto pięć lat temu zainwestował w akcje dystrybutora sprzętu komputerowego, dzięki dywidendzie zarobił ponad 90 proc. Spółka może się pochwalić stabilnie rosnącymi zyskami w ostatnich latach, których dynamika przyspieszyła dzięki pandemii. To przełożyło się na rekordowe wypłaty dywidend w ostatnich latach.

Niewiele mniej imponującą stopę zwrotu, bo 73 proc. zysku, przyniosły dywidendy wypłacone przez IMC. Spółka z ukraińskim rodowodem w ostatnich latach chętnie dzieliła się zyskiem z akcjonariuszami, co nierzadko przekładało się na atrakcyjne, nawet dwucyfrowe stopy dywidendy.

Na atrakcyjne i regularne wypłaty mogli liczyć też posiadacze akcji Krynicy Vitamin. Dzięki dywidendom posiadacze akcji spółki w pięć lat wypracowali 58 proc. zysku. Ubiegły rok jednak nie był już tak dobry pod względem wyników, jak poprzedni, do czego przyczynił się nieprzewidywalny rynek surowców i wzrost cen opakowań.

GG Parkiet

Do wysokich wypłat przyzwyczaiła inwestorów Decora. W efekcie w ciągu pięciu ostatnich lat można było na samej dywidendzie osiągnąć 52 proc. zwrotu z zainwestowanego kapitału. Wypłaty systematycznie rosły, co było efektem poprawiających się wyników finansowych spółki. Co istotne, w 2021 roku pozytywny trend w wynikach był kontynuowany, co dobrze wróży tegorocznej dywidendzie.

Ponad 50 proc. zarobili z regularnej dywidendy także posiadacze papierów Quantum Software, Eurotelu, Archicomu, Dom Development. Ta lista zapewne byłaby dłuższa, gdyby nie naznaczony pandemią 2020 rok, w którym wiele spółek zdecydowało się zawiesić wypłatę dywidendy lub ją mocno przyciąć. Taka postawę przyjęło wiele spółek przemysłowych. Z kolei banki, które przyzwyczaiły inwestorów do sowitych wypłat w poprzednich latach, musiały się dostosować do bardziej rygorystycznych zaleceń KNF.

Czytaj więcej

Niepewność jest potężna, ale sutych dywidend nie braknie

Co przyniesie 2022 rok?

Z jednej strony spółki z warszawskiej giełdy w 2021 roku znacząco podbiły swoje zyski, zwiększając swoje możliwości wypłaty dywidendy, z drugiej pojawiła się duża niepewność związana ze skutkami rosyjskiej napaści na Ukrainę, co może wpłynąć na pogorszenie perspektyw niektórych branż. – Po wybuchu wojny otoczenie gospodarcze się pogorszyło. Słabe nastroje konsumenckie prowadzą do ograniczenia popytu, rosnące koszty powodują kompresję marż, a niepewność w otoczeniu geopolitycznym i regulacyjnym skutkuje większą ostrożnością zarządów. Choć wszystkie te czynniki powinny modelowo prowadzić do ograniczenia dywidend, to nie oczekiwałbym istotnego tąpnięcia na tym polu. Akcjonariusze mogą mieć w pamięci dywidendowy klif roku 2020, ale tegoroczny ubytek nie będzie aż tak dramatyczny – uważa Grzegorz Czekaj, zarządzający funduszami w Investors TFI. Przekonuje, że zeszłoroczna rentowność firm była bardzo dobra, ich płynność nie uległa istotnemu pogorszeniu, dlatego jego zdaniem sporo firm będzie się chciało podzielić owocami udanego 2021 roku. – Zakładam, że większość typowo dywidendowych spółek o mocnych fundamentach utrzyma swoją politykę i akcjonariusze takich firm, jak choćby Budimex czy Grupa Kęty, nie powinni być zawiedzeni. Siła modelu biznesowego, efektywność operacyjna i zdrowy bilans mają większe znaczenie niż zawirowania w otoczeniu biznesowym. Nawet w przypadku tak dotkniętej przez wojnę spółki jak LPP dywidenda jest prawdopodobna. Spodziewam się także mocnych dywidend w sektorze finansowym, którego waga jest istotna. Znakiem zapytania będzie tradycyjnie polityka Skarbu Państwa – ocenia. – Jeśli nie dojdzie do dalszej eskalacji czy innych wydarzeń o charakterze szokowym, nie należy spodziewać się powtórki z roku 2020 – podsumowuje.

Warto też zwrócić uwagę na banki, które po dwóch chudych latach mogą być hojniejsze dla akcjonariuszy. – Dywidendy z sektora bankowego z zysku za 2021 rok będą już całkiem dobre, co można szacować na bazie rekomendacji Komisji Nadzoru Finansowego. Stopa dywidendy w kilku bankach będzie wynosiła satysfakcjonujące kilka procent, chociaż akurat przy tak wysokiej inflacji i rosnących stopach procentowych nie jest to już wielkość imponująca – uważa Łukasz Rozbicki, zarządzający w MM Prime TFI. – W porównaniu z poprzednimi, naznaczonymi pandemią latami sytuacja banków jest o wiele lepsza, jedynie kwestia ryzyka frankowego pozostaje niepewna, stąd brak dywidend z banków mocno zaangażowanych w kredyty frankowe – dodaje Rozbicki.

Portfel dywidendowy lepszy od rynku

Długoterminowo portfele spółek dywidendowych przynosiły w przeszłości wyższe stopy zwrotu niż szeroki rynek. – Od lat systematycznie sprawdzamy zachowanie spółek dywidendowych jako grupy, w porównaniu z tymi niepłacącymi dywidendy. I regułą jest, że niezależnie od koniunktury grupa ta wypada lepiej, zarówno pod względem stóp zwrotu, jak i ich zmienności. Tak samo było i w roku ubiegłym, jeżeli spojrzymy na zmiany kapitalizacji spółek, z uwzględnieniem wypłacanych dywidend i z rozróżnieniem między spółkami je płacącymi oraz niepłacącymi. Przy czym należy też odnotować duży udział kwot wypłacanych w postaci dywidendy w całości zysków kapitałowych, czyli liczonych jako łączna wartość wzrostu kapitalizacji i kwoty wypłaconej dywidendy – zauważa Adam Zajler, analityk Millennium DM.

Z jego szacunków wynika, że w 2021 roku kapitalizacja spółek wchodzących w skład WIG20 (z kilkoma wyjątkami), powiększona o wartość wypłaconych dywidend, wzrosła o 120,3 mld zł, w czym dywidendy odpowiadały za 15,9 mld zł. – Na spółki, które wypłaciły dywidendy, przypadło z tego 81,8 mld zł wzrostu kapitalizacji i oczywiście całość wypłaconych dywidend. Oznacza to, że ta grupa spółek odpowiadała za 81,2 proc. wzrostu wartości indeksu WIG – wskazuje ekspert.

Parkiet

Michał Krajczewski kierownik zespołu doradztwa inwestycyjnego, BM BNP Paribas

W krótkim terminie przy inwestowaniu w spółki dywidendowe należy pamiętać o technicznym zabiegu obniżenia kursu o wartość wypłaconej dywidendy. Spółka, wypłacając dywidendę, pozbywa się określonej wartości gotówki, przez co kapitalizacja i w konsekwencji kurs muszą się dostosować. Trzeba jednak zaznaczyć, iż w rzeczywistości wynik inwestora jest niższy, gdyż od dywidend pobierany jest od razu podatek od zysków. Jest to ważny aspekt inwestowania w spółki dywidendowe, który relatywnie może ciążyć na osiąganych wynikach względem spółek inwestujących we wzrost. Poza kwestiami technicznymi głównym aspektem selekcji spółki do portfela jest historia wypłat dywidendy i potencjał ich utrzymania oraz zwiększania w przyszłości. Strategia bazująca jedynie na wysokiej stopie dywidendy może być zwodnicza. Często takie dywidendy są pochodną jednorazowych zdarzeń i niekoniecznie cena samej akcji może szybko (jeżeli w ogóle) powrócić do poziomów sprzed odcięcia wypłaty. Natomiast notowania spółek wypłacających relatywnie stabilne lub stabilnie rosnące dywidendy w wielu przypadkach, w dłuższym terminie, zachowują się lepiej od szerokiego rynku. Wypłata rosnących dywidend, przy utrzymaniu relatywnie bezpiecznego poziomu zadłużenia, jest oznaką siły finansowej, a to z kolei jest pochodną dobrego modelu biznesowego, który umożliwia wygenerowanie na tyle dużej wartości przepływów pieniężnych, które wystarczają do sfinansowania inwestycji, obsługi zadłużenia oraz wypłat dla akcjonariuszy.

Bartłomiej Zalewski dyrektor ds. inwestycyjnych, BM Alior Banku

Po trudnym okresie związanym z pandemią spółki z warszawskiej giełdy wracają do dzielenia się zyskami z akcjonariuszami i to pokazał zeszły rok, w którym około 44 proc. spółek wypłaciło dywidendy (we wcześniejszych latach średnio 40 proc.). Dobra koniunktura i solidne zyski firm dają podstawę do jeszcze lepszego sezonu dywidendowego w tym roku. Trzeba jednak bardzo mocno wziąć pod uwagę sytuację geopolityczną i wskaźnik inflacji. Duże spółki, jak chociażby grupa PZU czy Asseco Poland, które osiągając bardzo dobre wyniki za 2021 rok, mogą nie zawieść swoich akcjonariuszy i mogą podzielić się zyskami z inwestorami. W drodze do wypłaty dywidend powinny być też banki, które po podwyżkach stóp procentowych powinny zanotować rekordowe wyniki. Kilka banków, w tym Pekao, PKO BP, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski, Handlowy, mają już zielone światło od Komisji Nadzoru Finansowego. Dużo trudniej będzie w sektorze małych i średnich spółek, które wrażliwe są na inflację i zmagają się z presją kosztową. Wojna w Ukrainie w tym wypadku może dodatkowo zahamować decyzję o wypłacie dywidend lub zmniejszyć ich wartość. Wydaje się, że mniejsze firmy mogą szykować sobie poduszkę bezpieczeństwa w postaci gotówki na niepewne czasy. Obecny sezon dywidend może być niejednorodny i trzeba będzie bardzo selektywnie podchodzić do wyboru spółek, analizując ich sytuację finansową.

Dywidendy
Sezon dywidend na GPW nabiera tempa. Spółki hojnie podzielą się zyskiem
Dywidendy
Vercom odsłania karty w sprawie dywidendy
Dywidendy
Zarząd AC zmienił zdanie w sprawie dywidendy
Dywidendy
Wawel planuje wypłacić 35 zł dywidendy na akcję z zysku za 2023
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Dywidendy
Właściciel platformy CDA.pl chce ponownie wypłacić dywidendę
Dywidendy
Dywidendy w spółkach z WIG20. Czego mogą oczekiwać inwestorzy?