Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 05.07.2018 05:10 Publikacja: 05.07.2018 05:10
Foto: materiały prasowe
Wcześniej eksperci spodziewali się znaczącego spadku cen sody na europejskim rynku. Jednak w tym roku przecena sięgnęła około 3 proc. i była mniejsza od prognoz, a w 2019 r. możemy już mieć do czynienia z odwróceniem trendu.
– Wiele wskazuje na to, że ceny sody – po tegorocznym spadku – w przyszłym roku zaczną rosnąć. Wbrew wcześniejszym obawom uruchomienie nowej fabryki sody w Turcji nie miało większego wpływu na rynek europejski, bo turecka soda popłynęła głównie do krajów azjatyckich i uzupełniła braki powstałe po wyłączeniu niektórych mocy produkcyjnych w Chinach – wyjaśnia Dominik Niszcz, analityk DM Raiffeisen. – W Europie z kolei zapowiadane jest uruchomienie kolejnych hut szkła, co oznacza większy popyt na sodę – dodaje analityk.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ubiegły rok przyniósł znaczące pogorszenie kondycji finansowej koncernu. W efekcie dla nowego zarządu najpilniejszym zdaniem jest dziś finalizacja prac nad programem naprawczym.
Koncern zamierza w najbliższych tygodniach przedstawić najważniejsze założenia mające przyczynić się do jak najszybszej poprawy jego sytuacji finansowej. Dzięki porozumieniu z bankami ma również więcej czasu, aby skupić się na bieżącej działalności.
Na czele spółki stanął Andrzej Dawidowski, który już wcześniej pełnił w niej kierownicze stanowiska. Jednym z głównych jego celów będzie wyprowadzanie firmy na prostą.
Słabe wyniki notował zwłaszcza biznes tworzyw. Źle było też w nawozach i chemii, o czym zdecydowały zarówno czynniki zewnętrzne, jak i wewnętrzne.
Koncern szczególnie słabe wyniki wykazał w biznesie tworzyw sztucznych. Źle było też w obszarach agro i chemia. O kiepskich wynikach zdecydowały zarówno czynniki zewnętrzne jak i wewnętrzne.
W czerwcu chemiczna grupa przejdzie rebranding. Ma też strategiczne cele na kolejnych sześć lat.
W czerwcu chemiczna grupa przejdzie rebranding. Ma też strategiczne cele na kolejnych sześć lat.
Popyt nadal będzie umiarkowany. W dodatku utrzymają się nadwyżki mocy i silna konkurencja.
W czerwcu chemiczna grupa kontrolowana przez Sebastiana Kulczyka przejdzie rebranding. Ma też nowe strategiczne cele na kolejne sześć lat w każdym z siedmiu kluczowych biznesów. Ponadto do 2029 r. firma planuje zmniejszyć emisję CO2 o 45 proc.
Ubiegły rok dla giełdowych firm chemicznych nie był udany. Podobnie zapowiada się I kwartał tego roku. Być może dopiero lato przyniesie wyraźne sygnały poprawy obecnej sytuacji. Aby tak się stało, musi nastąpić ożywienie gospodarcze w Polsce i Europie.
Szczególnie niepokojące są dostawy z terytorium Białorusi. Krajowi producenci chcą wdrożenia sankcji na tamtejszą sól. Niektórzy narzekają też na rosnący import z Unii Europejskiej. To w istotny sposób wpływa na konkurencyjność krajowego rynku.
Segment premium najszybciej zyskuje na wartości, jeśli chodzi o winiarskie zakupy Polaków. Rośnie kosztem tych najtańszych.
Unijne regulacje zmuszają branżę chemiczną do istotnego ograniczenia emisji CO2, a tym samym do podjęcia działań, które obniżają jej konkurencyjność.
Rynek alkoholi czeka rok intensywnych przygotowań do wprowadzenia systemu kaucyjnego, poradzenie sobie z efektem kolejnego podwyższenia akcyzy i nadążanie za gustami konsumentów, które zmieniają się zależnie od warunków rynkowych i – zapewne – fazy księżyca.
W kwietniu obchodziliśmy 30. rocznicę pierwszej publikacji indeksu największych spółek notowanych na giełdzie warszawskiej. Moment ten zbiegł się z historycznymi spadkami kursów 23 spółek notowanych wówczas na GPW po wcześniejszych spektakularnych wzrostach. Od samego początku wskaźnik ten miał pod górkę.
Polska giełda znów rozpieszcza posiadaczy akcji. W poniedziałek indeksy odznaczały się nadzwyczajną siłą – WIG wzbił się na nowy rekord wszech czasów, a WIG20 na nowy rekord hossy. Na jakie spółki stawiają w takich warunkach eksperci analizy technicznej?
Wpływy z nowych kontraktów szybko nie wypełnią luki w przychodach.
Tak udanej sesji w Warszawie jeszcze w tym roku nie było. Na wzbierającej fali optymizmu indeksy zostały wyniesione na nowe szczyty hossy.
Zysk grupy ING Banku Śląskiego za I kwartał wyniósł 993 mln zł i okazał się niższy od oczekiwań rynkowych. Na wyniki w drugim kwartale negatywny wpływ zapewne będą miały koszty wakacji kredytowych, w związku z podpisaniem odpowiedniej ustawy przez prezydenta.
Majówka, trwająca od 27 kwietnia do 5 maja, stała pod znakiem redukcji mocy z OZE. W tym roku doszło już do kilkunastu takich redukcji.
PGE postawiła przed pracownikami jasny plan, że odwrotu od wydzielenia spółki PGE GiEK z Grupy nie ma, ale sami pracownicy będą nadal potrzebni energetyce.
Spółka rusza z condohotelem na Wyspie Spichrzów. Chce powtórzyć warszawski sukces, ale tym razem pod własną marką Unique.
Raporty z amerykańskiego rynku pracy zazwyczaj można interpretować w myśl zasady: „dla każdego coś miłego”. Seria odczytów za kwiecień rozczarowała jednak na każdym poziomie.
Kurs pary walutowej EUR/USD znów nie dał rady na trwałe sforsować poziomu 1,08. Wydawać by się mogło, że stanie się to w ubiegłym tygodniu, gdyż zestaw informacji, jakie pojawiły się na rynku, w teorii przemawiał za słabszym dolarem. Faktycznie dolar nieco stracił, jednak nadal trudno mówić o jakimś faktycznym przełomie w notowaniach EUR/USD. W poniedziałek po południu kurs był w okolicach 1,079.
Stopy procentowe w Polsce pozostaną bez zmian zarówno w maju, jak i w kolejnych miesiącach. Szansa na ich obniżkę pojawi się prawdopodobnie dopiero w 2025 r., jeśli inflacja zacznie opadać po zwyżce spowodowanej odmrożeniem cen nośników energii.
Katastroficzne prognozy dla bitcoina, które pojawiły się, kiedy ten doświadczał korekty spadkowej, znów się nie sprawdziły. Ostatnie dni przyniosły wyraźną zwyżkę notowań najważniejszej z kryptowalut.
Biznes apeluje o opracowanie „narodowej strategii metawersum”, która pozwoli wykorzystać potencjał tej zaawansowanej technologii.
2023 był rokiem wyraźnego spadku liczby transakcji na rynku venture capital. Co więcej, widoczne było, i w dalszym ciągu jest, zmniejszenie liczby rund inwestycyjnych. Wynika to ze specyfiki polskiego sektora VC, który w dużej mierze opiera się na kapitale publicznym.
Majowa przerwa, chociaż obfitowała w liczne publikacje na światowych rynkach, nie wpłynęła znacząco na notowania naszej waluty. Podobnie powinno być w tym tygodniu z posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej.
Po kwietniowych wichurach początek maja przynosi wyraźne umocnienie indeksów akcji. Na krajowym rynku nadal brylują duże firmy, ale uwagę ekspertów analizy technicznej przyciągają raczej średnie.
Banki w krajach wykorzystywanych do omijania sankcji coraz częściej odmawiają finansowania eksportu do Rosji, co już doprowadziło do jego spadku.
Polski Fundusz Rozwoju weryfikuje, czy prawidłowo rozdzielał firmom pieniądze w czasie pandemii. Na giełdzie są na razie dwie „ofiary”.
Ciekawie zapowiadają się przeglądy ratingu Polski, ale reakcje rynkowe ograniczą się zapewne do wyceny obligacji.
Mniej jastrzębia retoryka amerykańskich władz monetarnych wsparła notowania na globalnych parkietach. Giełdy powróciły do wzrostów, a rentowności obligacji zaczęły spadać.
Notowania są najwyżej od 12 miesięcy. Do ceny z IPO nadal brakuje kilkunastu procent. Czy kurs ma potencjał do dalszej zwyżki?
Ceny żywności na świecie w kwietniu lekko wzrosły i był to drugi z rzędu miesiąc zwyżek po wielu miesiącach niemal nieprzerwanych spadków.
Celem zarządu są też dalsze inwestycje w tabor oraz działania zmierzające do utrzymania rentowności.
W Polsce pod względem masy przewiezionych ładunków wynoszą one już tylko 28,7 proc.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas