Od stycznia indeks sektorowy WIG-chemia zyskał już około 38 proc., odrabiając sporą część strat po pandemicznym 2020 r. Cała branża powoli wraca na swoje tory, ale sytuacja w biznesach poszczególnych giełdowych firm przedstawia się różnie. Wszystkich zaś dotykają rosnące koszty surowców, energii i emisji CO2.
Niepokojące zwyżki
– Rosnące ceny surowców, takich jak gaz i węgiel koksujący, to wyzwanie dla polskich spółek chemicznych. Z niepokojem spoglądamy na rosnące ceny certyfikatów CO2. Relatywnie lepiej niż Grupę Azoty pozycjonujemy Ciech – podsumowali analitycy BM mBanku w czerwcowym przeglądzie poszczególnych branż.
W II kwartale ceny nawozów, w których specjalizują się Azoty, utrzymywały się na wysokim poziomie z początku tego roku. Jednak rosnące ceny gazu powodują, że marże w tym biznesie mogą się kurczyć. Część ekspertów zauważa natomiast dobre sygnały na rynku tworzyw i niektórych wyrobów chemicznych. – Marże w tworzywach wyraźnie się poprawiły i mogą przynieść Azotom dobrą dynamikę wyników w kolejnych kwartałach – twierdzi Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ.
Na znakomitą koniunkturę w biznesie poliuretanów może liczyć PCC Rokita. Zdaniem DM BDM II kwartał w tym obszarze powinien być jeszcze lepszy niż początek roku. Natomiast w drugim segmencie, w jakim działa spółka, czyli w alkaliach, analitycy spodziewają się, że dołek cen sody kaustycznej jest już za nami, a PCC Rokita pokaże dobrą sprzedaż w tym biznesie w tym i w przyszłym roku.