Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Po trudniejszym 2022 r. deweloperzy mieszkaniowi znów są na fali: „Bezpieczny kredyt” podnosi ceny, bo podaż nie nadąża za popytem, rynek obligacji otworzył się na dług nieskarbowy, a zarządzający funduszami polubili znowu branżę – mówi Tomasz Puzyrewicz, szef departamentu emisji obligacji w DM Navigator. – Obniżki stóp zadziałają jeszcze mocniej: fundusze dłużne zwiększą aktywa, bo inwestorzy będą odchodzić od lokat, nabywcy mieszkań zyskają tańszy pieniądz. Dodatkowo stawki najmu w największych miastach trzymają się mocno, więc nabywcy inwestycyjni dalej będą aktywni. Osłabianie złotego tym bardziej przyciągnie do inwestowania w nieruchomości – dodaje. Puzyrewicz zaznacza, że deweloperzy giełdowi odrobili lekcję: wytrzymali presję na obniżkę cen mieszkań, utrzymali banki ziemi i mocno się oddłużali. Firmy notowane na GPW mają przy tym znacznie lepszy dostęp do rynku długu – stąd można prognozować, że na obecną falę wzrostów łatwiej będzie wskoczyć im niż mniejszym, nienotowanym firmom spoza największych rynków.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W krótkim terminie sytuacja branży jest raczej trudna. W średnim i długim jestem o budownictwo spokojny – mówi Damian Kaźmierczak, wiceprezes i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.
W poniedziałek belgijska spółka matka musi wykupić obligacje za 80 mln euro. Miesiąc później zapada mała seria w Polsce, o wartości 30 mln zł.
Przejęcie Budnera z gruntami i zespołem pozwoli na ekspansję w segmencie mieszkań popularnych.
Budner praktycznie nie ma bieżącej oferty mieszkań, ale ma atrakcyjny bank ziemi w Trójmieście i doświadczoną kadrę. To doby moment na przejęcie, wraz ze stopniową poprawą popytu w segmencie mieszkań popularnych.
Notowany na Catalyst deweloper złożył wniosek do urzędu antymonopolowego o zgodę na przejęcie, by wzmocnić pozycję w Warszawie i Gdańsku.
Ewentualny chaos w kręgach koalicji może opóźnić realizację kluczowych programów inwestycyjnych, w tym związanych z sektorem drogowym, który odpowiada za około 1/5 zamówień na polskim rynku budowlanym – ostrzega Polski Związek Pracodawców Budownictwa