Nationale-Nederlanden OFE, kontrolujące nieco ponad 10 proc. akcji budowniczego infrastruktury kolejowej i tramwajowej, zawnioskowało o zwołanie walnego zgromadzenia w celu przegłosowania wypłaty dodatkowej dywidendy 5 zł na akcję – w sumie prawie 115 mln zł z zysków z lat ubiegłych.
Zarząd zapowiedział zwołanie zgromadzenia i zaopiniowanie wniosku. Głównym akcjonariuszem Torpolu jest kontrolowane przez Skarb Państwa Towarzystwo Finansowe Silesia – kontroluje 38 proc. papierów. Prawie 9 proc. ma PKO TFI.
Według kursu ze środy stopa dywidendy to bagatela 31 proc. W reakcji na żądanie NN OFE w czwartek rano papiery drożały nawet o 8,2 proc., do 17,2 zł (co daje stopę 29 proc.).
W lipcu br. Torpol w standardowym trybie wypłacił 3 zł na akcję, najwięcej od debiutu w 2014 r. Oznaczało to stopę dywidendy prawie 18 proc., licząc według kursu na zamknięciu sesji 31 maja, czyli dzień przed wydaniem rekomendacji przez zarząd.
Pierwsza połowa roku była dla Torpolu pomyślna. Skonsolidowane przychody wyniosły ponad 460 mln zł, o 6 proc. mniej rok do roku. Zysk brutto ze sprzedaży wzrósł o 119 proc., do ponad 93 mln zł. Zysk netto poszybował w górę o 222 proc., do 65 mln zł. Na koniec czerwca wartość portfela zamówień wynosiła 1,3 mld zł. Średnioważoną długoterminową rentowność brutto ze sprzedaży backlogu menedżerowie szacowali na 10 proc. Zwracali też uwagę na skomplikowaną sytuację rynkową, m.in. spór o uruchomienie funduszy unijnych.