Reklama

Nie podejmiemy się ratowania Swarzędza

wywiad „Parkietu” z Maciejem Formanowiczem, prezesem Forte, rozmawia Błażej Dowgielski

Publikacja: 18.03.2009 00:31

Nie podejmiemy się ratowania Swarzędza

Foto: ROL, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

[b]Na początku marca zarząd Forte poinformował o zamknięciu jednej z pięciu polskich fabryk, zlokalizowanej w Przemyślu. Wyniki za IV kwartał 2008 r. nie wskazywały na to, by popyt na produkowane przez Forte meble malał. Czy w 2009 r. sytuacja gwałtownie się pogorszyła?[/b]

Końcówka 2008 r. pokazała, że pomimo pogorszenia rynkowej koniunktury radzimy sobie całkiem dobrze. Rosną marże, obniżyły się koszty sprzedaży i zarządu. Zauważalne jest co prawda osłabienie popytu na rynku polskim, co przekłada się na poziom przychodów, jednak dzięki osłabieniu złotego eksport mebli, generujący ponad 80 proc. naszych obrotów, jest zdecydowanie bardziej opłacalny. Mamy to szczęście, że działamy w segmencie mebli popularnych, który jest bardziej odporny na skutki spowolnienia gospodarczego. Nie zmienia to jednak faktu, że kryzys każe nam radykalnie ograniczać koszty i stąd decyzja o zamknięciu zakładu w Przemyślu.

[b]Dlaczego akurat tam?[/b]

Fabryka w Przemyślu jest najmniej rentownym zakładem. Ze względu na położenie geograficzne i stan połączeń komunikacyjnych z resztą kraju koszty transportu surowców i produktów gotowych przejadają gros zysków tego oddziału. Dziś w trosce o dobro spółki nie mogę pozwolić sobie na taki luksus. Zamknięcie fabryki nie oznacza, że zamierzamy gwałtownie zmniejszać poziom produkcji.

[b]Zamknięciu zakładu w Przemyślu towarzyszy wiele emocji. Przeciwko zwolnieniu 232 osób protestują związki zawodowe, które okupują fabrykę. Zapowiadają blokowanie wywozu maszyn, mówią o strajku głodowym.[/b]

Reklama
Reklama

Sytuacja nie jest łatwa. Rozumiem emocjonalną reakcję pracowników tracących pracę, jednak zarząd nie zmieni podjętej decyzji. Prowadzimy rozmowy ze związkami m.in. w sprawie wysokości odpraw i mogę jedynie zapewnić, że nasi pracownicy nie będą pokrzywdzeni. Mam nadzieję, że związki zawodowe wykażą się odpowiedzialnością i stonują emocje.

[b] Forte posiada dwie fabryki za granicą – na Ukrainie i w Rosji. Jak z kryzysem radzą sobie zagraniczne oddziały?[/b]

Ukraińska fabryka generuje stosunkowo niewielką część obrotów całej grupy, stąd problemy gospodarcze w tym kraju nie ciążą na wynikach Forte. Nie będę ukrywał, że sytuacja na ukraińskim rynku meblarskim pogarsza się. Stąd perspektywy, jakie ma przed sobą fabryka na Ukrainie, są znacznie gorsze niż chociażby rosyjskiego zakładu. Branża meblarska w Rosji również odczuwa skutki spowolnienia, jednak nasz oddział radzi sobie całkiem nieźle. Przewiduje się, że kryzys w Rosji doprowadzi do przetasowań na rynku i oczekujemy, że w ostatecznym rozrachunku nasza pozycja w tym kraju wzmocni się.

[b] Inny reprezentant branży meblowej na GPW, Swarzędz, przechodzi do historii. NWZA przegłosowało likwidację spółki. Czy Pana zdaniem marka Swarzędz ma szansę przetrwać?[/b]

Historia Swarzędza jest smutnym przykładem zmarnowanej szansy. O ile 10–15 lat temu znak firmowy Swarzędza był bardzo cenny ze względu na jego rozpoznawalność i kojarzoną z nim wysoką jakość produktów, o tyle dziś młodsze pokolenie nie darzy już mebli tej marki szczególną estymą. Jestem od dziesiątek lat w branży, wywodzę się z Poznania i jest mi po ludzku żal, że Swarzędz kończy w taki sposób. Nie ukrywam, że swego czasu myślałem o tym, by podjąć się uratowania tej marki. Obecnie nie widzę jednak na to szans.

[b] Forte nie będzie zatem starać się o przejęcie majątku po likwidowanej spółce?[/b]

Reklama
Reklama

W biznesie nigdy nie powinno się mówić nigdy, jednak w dzisiejszych warunkach nie widzę sensu angażowania środków spółki w ratowanie marki Swarzędz. Należałoby ją ożywić, odświeżyć, a w sytuacji spadku popytu na dobra luksusowe, jakimi są meble Swarzędza, byłaby to bardzo niepewna inwestycja.

Oceniam, że nie będzie to jedyny rozpoznawalny gracz w krajowej branży meblowej, którego pozycja na rynku znacznie pogorszy się w konsekwencji obecnej sytuacji. Możemy oczekiwać zaostrzenia się walki konkurencyjnej, która przełoży się na spadek marż. Oczywiste jest, że w pierwszym rzędzie jego ofiarą padną słabsze podmioty, możemy spodziewać się konsolidacji na rynku.

[b]Dziękuję za rozmowę. [/b]

Budownictwo
Dziewięć wróżb dla rynku mieszkaniowego. Przyszły rok będzie należeć do klientów
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Budownictwo
Rynek stracił wiarę w akcje Elektrotimu
Budownictwo
Już co piąty deweloper marzy o podwyżkach cen ofertowych mieszkań
Budownictwo
Polimex Mostostal z byczymi argumentami
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Budownictwo
Selena FM będzie skupiać się na rozwoju innowacyjnych produktów
Budownictwo
Pekabex ofiarą cenowej wojny, obiecuje program naprawczy
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama