Liczymy też, że kujawsko-pomorski deweloper w najbliższym czasie przyspieszy rozwój w kierunku firmy ogólnopolskiej – mówi Dariusz Grzeszczak, członek zarządu Erbudu. Spółka ta podpisała właśnie przedwstępną umowę kupna 25 proc. udziałów dewelopera, dzięki czemu już w przyszłym roku będzie go w pełni kontrolować. Wyda na to 25 mln zł, płatne w kilku ratach do 2013 roku. W 2008 roku Budlex wypracował 13 mln zł zysku netto przy 100 mln zł sprzedaży.
– Tegoroczne obroty będą niższe niż te sprzed roku. Zarobek powinien być jednak wyższy niż kilka milionów złotych – zapowiada Grzeszczak. W perspektywie najbliższych miesięcy Budlex zamierza wejść w segment komercyjny, m.in. w budowę biurowców i centrów handlowych. – Na rynku są ciekawe projekty do przejęcia. Są duże szanse, że zaangażujemy się w kilka takich inwestycji – mówi członek zarządu.
Dariusz Grzeszczak jest spokojny o wyniki budowlanej grupy w trzecim kwartale. – Nasza sprzedaż rośnie szybciej niż krajowy rynek budowlany – informuje. Portfel zleceń Erbudu przekracza w tej chwili 1 mld zł. Z tej kwoty 600 mln zł to kontrakty, które będą realizowane w 2010 roku. Spółka podkreśla, że w jej portfelu dominują zlecenia średniej wartości i z różnych segmentów (budownictwo kubaturowe, drogowo-inżynieryjne oraz deweloperka), co uniezależnia firmę od jednego rodzaju klientów.
Analitycy DI BRE Banku spodziewają się, że zarobek grupy wyniesie w tym roku 35 mln zł. – Wszystko wskazuje na to, że są to konserwatywne szacunki – twierdzi Grzeszczak.