Dlaczego? – Od chwili podjęcia uchwały w tej sprawie cena akcji podwoiła się. Nie sądziliśmy, że będzie aż tak szybko rosła. W tej sytuacji zarząd musi dobrze przemyśleć sprawę ewentualnego skupu – mówi Andrzej Zdebski, prezes Krakchemii.
Zgodnie z podjętymi uchwałami spółka może nabyć nie więcej niż 2 mln akcji (20 proc. ogółu walorów). Zarząd upoważniony jest do wydania na ten cel od 1 do 3 mln zł. Gdyby przy kursie z wczorajszego zamknięcia (3,12 zł) zamierzał wydać maksymalną kwotę pieniędzy, wówczas starczyłoby mu na zakup 961,5 tys. walorów (9,6 proc. ogółu akcji). Czas na skup akcji własnych spółka ma do 30 czerwca 2010 r.
W III kwartale wyniki finansowe Krakchemii były dobre. – Do czasu publikacji raportu mogę jedynie powiedzieć, że w obliczu kryzysu panującego w wielu branżach są one więcej niż zadowalające. Cieszy nas przede wszystkim wzrost sprzedaży folii oraz wysoki popyt na ulepszacze do produkcji granulatów, które niedawno wprowadziliśmy do oferty – twierdzi Zdebski. Dodaje, że optymizmem napawa też brak zatorów płatniczych ze strony kontrahentów. Zarząd sądził, że mogą być z tym duże problemy.
Jak Krakchemia zakończy cały rok, w dużej mierze będzie zależało od cen produktów ropopochodnych oraz kursu euro i dolara. Pod tym względem szczególnie ważne są dla spółki ostatnie miesiące roku.