– Takie mamy założenia. Negocjujemy obecnie kilka ważnych kontraktów. Jeśli je zdobędziemy, to będę spokojny o poprawę rezultatów – mówi prezes Marek Milczarek. Po trzech kwartałach 2009 r. Stąporków miał 1,3 mln zł zysku netto, przy 28,2 mln zł przychodów ze sprzedaży. Jakie dla firmy były ostatnie trzy miesiące 2009 r.? – Fajerwerków nie było – odpowiada szef przedsiębiorstwa.
Wpływ na to może mieć wciąż duża konkurencja w branży. Wcześniej przedstawiciele firmy zapowiadali jednak, że ostatni kwartał 2009 r. na pewno zakończą zyskiem.
Kluczowym kontraktem, jaki obecnie negocjuje zarząd, jest dostawa filtrów do Skandynawii. Wartość zlecenia może wynieść nawet kilkanaście milionów złotych. – Liczymy też na sukcesy na rynku krajowym, gdzie złożyliśmy wiele ofert. Rozstrzygnięcia przetargów spodziewamy się w najbliższym czasie – twierdzi Milczarek.
Zdaniem zarządu Stąporkowa impulsem do poprawy wyników ma być poszerzenie oferty handlowej. Firma kończy prace badawcze nad nowymi maszynami do produkcji pelletu (naturalne ekologiczne paliwo – red.). – Wszystko wskazuje, że ich sprzedaż rozpoczniemy na przełomie I i II kwartału. Spodziewamy się dużego zainteresowania, zwłaszcza ze strony kontrahentów krajowych – dodaje Milczarek. Nie mówi jednak o konkretnych kwotach, na jakie zarząd liczy. W środę inwestorzy nie handlowali akcjami Stąporkowa.