Załamanie dotknęło dwie spółki z GPW – lidera rynku, czyli Wielton oraz Inter Cars, którego firma zależna Feber produkuje naczepy. Obroty pierwszej zmniejszyły się o 55 proc., do 162,8 mln zł, z kolei przychody Febera spadły o 62 proc.
Jaki będzie 2010 rok dla lidera? Wielton spodziewa się wzrostu sprzedaży. – Ze względu na zimową aurę ograniczającą m.in. aktywność sektora budowlanego styczeń był nie najlepszy pod względem przychodów, ale dało się zauważyć znaczący wzrost zainteresowania naszymi produktami, co przełożyło się na większą ilość zamówień. Ich realizację rozpoczęliśmy w lutym – mówi Włodzimierz Masłowski, prezes spółki. Dodaje, że Wielton zanotował zdecydowany wzrost zamówień od firm transportowych. – Widać, że branża najgorsze ma już za sobą i decyduje się na modernizację taboru – ocenia.
Masłowski dodaje, że ceny naczep powinny wzrosnąć. – W zeszłym roku firmy wyprzedawały towary z magazynów, często poniżej kosztów wytworzenia, byle tylko uwolnić choć część zamrożonych pieniędzy – tłumaczy spadki cen z 2009 r.
W 2009 r. Wielton, wobec spadku sprzedaży naczep, z powodzeniem wszedł na rynek przyczep rolniczych. – Po dwóch kwartałach mamy już 14-proc. udział w rynku. Tak mocne wejście na rynek było kosztowne, co odbiło się na rentowności. 2010 rok pod tym względem powinien być zdecydowanie lepszy – mówi Masłowski. Zdradza, że Wielton chce ruszyć ze sprzedażą przyczep za granicą, m.in. w Niemczech, gdzie rynek jest mocno rozdrobniony.
2009 rok Wielton zamknął z 8,1 mln zł skonsolidowanej straty, wobec 36,1 mln zł zysku rok wcześniej. Przesądziło o tym m.in. skonsolidowanie po raz pierwszy wyników zagranicznych spółek. – Obciążyły one rezultat stratami zanotowanymi jeszcze w 2008 r., głównie na różnicach kursowych. Zdecydowaliśmy się na to po konsultacjach z audytorem, aby w rachunku wyników za ubiegły rok ostatecznie ująć wszystkie efekty kryzysu – tłumaczy Paweł Gońda, wiceprezes spółki.