W minionym roku J.W. Construction Holding zaksięgowało blisko 713,3 mln zł przychodów, z czego 664,5 mln zł przyniosła działalność deweloperska. Wiele wskazuje, że 2010 r. pod względem przychodów ma szansę być lepszy niż miniony, a to głównie dzięki sporej podaży mieszkań, które mogą zostać przekazane klientom i tym samym wykazane w wynikach. Szacuje się, że w 2009 r. klienci J.W. Construction odebrali ponad 1,9 tys. lokali. W tym spółka ma szansę przekazać o kilkanaście procent mieszkań więcej.
Małgorzata Szwarc-Sroka, dyrektor pionu ekonomicznego holdingu, nieco tonuje nastroje. – 2010 r. może być rekordowym pod względem przychodów. Na to, czy tak się stanie, wpływ będą miały m.in. czynniki od nas niezależne, takie jak uzyskanie w zaplanowanym terminie pozwoleń na użytkowanie mieszkań w realizowanych inwestycjach – tłumaczy.
[srodtytul]Rentowność się utrzyma[/srodtytul]
Choć J.W. Construction specjalizuje się w sprzedaży mieszkań popularnych, na których tradycyjnie generuje się niższe marże niż na droższych lokalach, w 2009 r. spółka mogła pochwalić się jednym z najwyższych poziomów rentowności w gronie giełdowych deweloperów. Marża brutto na sprzedaży wyniosła blisko 26 proc., a rentowność netto około 14 proc. Jak pod tym względem powinien wyglądać ten rok? Szwarc-Sroka przewiduje, że marże powinny zostać utrzymane.
Jak informowaliśmy już wcześniej, J.W. Construction planuje sprzedaż w całym roku przynajmniej 1,3 tys. lokali. By zrealizować ten cel, teoretycznie spółka nie musi wprowadzać w tym roku żadnych nowych inwestycji do oferty. Jak zdradza Szwarc-Sroka, pod koniec ubiegłego roku w sprzedaży znajdowało się około 1,5 tys. lokali.