Koźlik ma zostać szefem Plast-Boksu

Krzysztof Moska zdradza „Parkietowi”, że jego kandydatem na prezesa producenta opakowań będzie Jarosław Koźlik. Grzegorz Pawlak ma zostać w zarządzie spółki

Wszystko wskazuje na to, że Grzegorz Pawlak straci fotel prezesa Plast-Boksu. Z naszych informacji wynika, że jego miejsce zajmie Jarosław Koźlik. Jego kandydaturę na szefa firmy wytwarzającej opakowania z tworzyw sztucznych ma zgłosić Krzysztof Moska.

[srodtytul]Decyzje za tydzień[/srodtytul]

– Jarosław Koźlik będzie tylko moim kandydatem. Mam jednak nadzieję, że uda mi się do niego przekonać również pozostałych akcjonariuszy – mówi znany inwestor, kontrolujący ponad 12 proc. kapitału słupskiego przedsiębiorstwa. Liczy na wsparcie Leszka Sobika, który posiada największy pakiet walorów giełdowej spółki (13 proc.). Podkreśla, że obaj mają podobną wizję jej dalszego rozwoju.

Decyzje dotyczące zmian w organach statutowych producenta plastikowych opakowań będą podejmowane na najbliższym walnym zgromadzeniu zwołanym na 29 marca. Zgodnie ze statutem spółki to właśnie walne zgromadzenie wybiera i odwołuje zarząd przedsiębiorstwa.

Moska podkreśla, że jego kandydat ma bardzo duże doświadczenie w branży chemicznej, z której pochodzą główni odbiorcy Plast-Boksu. Są to m.in. producenci farb czy chemii gospodarczej zamawiający opakowania na swoje wyroby. – Koźlik był członkiem zarządu Dworów (obecnie Synthos – przyp. red.). Pracował też m.in. w ścisłym kierownictwie spółki Lotos-Paliwa – podkreśla Moska.

Koźlik był odpowiedzialny głównie za kwestie handlowe. A to właśnie pozyskanie nowych klientów i poszerzenie oferty produktów będzie jednym z głównych zadań stawianych przed nowym prezesem zarządu słupskiej firmy poza uporządkowaniem jej sytuacji.

[srodtytul]Pawlak na wiceprezesa[/srodtytul]

Moska przyznaje, że chciałby, żeby Grzegorz Pawlak, będący jednym z założycieli Plast-Boksu, pozostał w zarządzie spółki, ale już jako wiceprezes. – Jego głównym zadaniem byłoby rozwijanie biznesu na Ukrainie. Robi to dobrze i powinien się tym nadal zajmować – tłumaczy inwestor. Dodaje, że gdyby jednak akcjonariusze zadecydowali o odwołaniu Pawlaka, to ma jeszcze dwóch kandydatów do zarządu (jego skład jest trzyosobowy). Nie chce podać ich nazwisk.

Pawlak nie chce też na razie deklarować, czy zgodzi się pozostać w zarządzie. Najpierw zamierza poznać strategię, jaką miałby wdrażać Koźlik, jeśli zostałby prezesem. – Jeśli będę popierał taki kierunek rozwoju, to chętnie pomogę – mówi Pawlak. Ma nadzieję, że do spotkania z kandydatem na prezesa dojdzie jeszcze przed walnym zgromadzeniem.

[srodtytul]Rozwój na Ukrainie[/srodtytul]

Poza roszadami w zarządzie i radzie nadzorczej reprezentant jednego z europejskich koncernów ma na posiedzeniu przedstawić propozycję i warunki współpracy z Plast-Boksem. Jak tłumaczy Moska, celem mogłoby być wsparcie w rozwoju ukraińskiej spółki zależnej poprzez rozbudowę jej parku maszynowego. Koncern chciałby także podpisać wieloletnią umowę na odbiór wyrobów wytwarzanych na nowej linii produkcyjnej.