– Pierwszy kwartał pod względem przychodów i zysków będzie gorszy niż analogiczny okres 2009 roku – mówi Paweł Górnicki, wiceprezes Ceramiki Nowej Gali.

Wówczas skonsolidowane przychody wyniosły 35,6 mln zł, a zysk netto 2,4 mln zł. Mimo słabego początku roku zarząd liczy na poprawę wyników finansowych w następnych kwartałach, w tym zwłaszcza w okresie wiosenno-letnim, kiedy branża odnotowuje największy popyt na płytki. Spółka chce poprawić wyniki przede wszystkim dzięki większemu wolumenowi i wartości realizowanej sprzedaży. Będzie zwiększała zarówno produkcję kierowaną na rynek krajowy, jak i na eksport. Ze względu na ograniczone możliwości rozwoju w Polsce oczekuje większej dynamiki za granicą. W tym celu m.in. zwiększa zatrudnienie i uruchamia nowe kanały dystrybucji.

– W osiągnięciu lepszych wyników mają nam pomóc działania promocyjne oraz odświeżenie oferowanego asortymentu. Nakłady na promocję zamierzamy zwiększyć o połowę – twierdzi Górnicki. Dodaje, że poprawę sprzedaży widać już w marcu. O ile w końcówce ubiegłego roku spółka wykorzystywała około 55 proc. swoich zdolności produkcyjnych, o tyle obecnie jest to już 100 proc.

Ceramika Nowa Gala już prawie zakończyła badanie firmy budującej zakład niedaleko Kiszyniowa (Mołdawia), w którym ma być produkowanych rocznie 3,7 mln m2 ceramicznych płytek ściennych. Do końca czerwca planuje podpisanie umów związanych z przejęciem tej spółki. Nowy zakład powstanie pod koniec roku i będzie kosztował 3,3 mln euro (około 13 mln zł).