– Przygotowujemy się do złożenia prospektu. Zależy nam na upublicznieniu spółki, ponieważ wzmocni to jej wizerunek.

Prestiż, jaki daje obecność na GPW, jest dla nas nie mniej istotny niż możliwość pozyskania kapitału – mówi Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu. Giełdowy hurtownik stali kontroluje 95 proc. akcji Izostalu, 3 proc. jest w rękach PGNiG.

Izostal zajmuje się izolowaniem stalowych rur oraz produkcją rur z tworzyw sztucznych. Prezes Bernhard podkreśla, że szczegóły oferty spółki córki są jeszcze ustalane i wiążą się z jej strategią. – Rozważamy w tej chwili wymianę starszej linii do antykorozyjnego powlekania rur na nowoczesną. Koszt inwestycji można szacować na 15–20 mln zł – mówi Bernhard.

– Rynek, na którym działa Izostal, jest bardzo obiecujący. Choć nie ma otwartego frontu robót, dużo inwestycji jest w przygotowaniu bądź na etapie zapowiedzi. Izostal uczestniczy w licznych przetargach związanych z budową rurociągów, także w krajach naszego regionu Europy – podsumowuje. Tylko PGNiG i Gaz System planują co roku do 2015 roku wydawać łącznie 2 mld zł na budowę i modernizację polskich gazociągów.

Latem 2008 roku Izostal wstrzymał IPO z powodu załamania koniunktury. Chciał pozyskać 50 mln zł. Budowę nowego zakładu i zakup dwóch linii do powlekania rur za 80 mln zł sfinansował dzięki spółce matce, częściowo także z funduszy unijnych i kredytów.Wczorajsze WZA Izostalu zadecydowało o przekazaniu całego ubiegłorocznego zysku netto, ponad 5 mln zł, na kapitał zapasowy. Przychody w 2009 roku przekroczyły 90 mln zł. – W tym roku spodziewamy się lepszych wyników – podsumowuje Bernhard.