Celem będzie też zwiększanie udziału usług realizowanych przez tabor obcy. Docelowo grupa ma zaprzestać przewozów własnymi ciężarówkami. Pekaes bierze też pod uwagę akwizycje.

W pierwszym kwartale tego roku grupa wypracowała 121,5 mln zł przychodów, czyli o 12,8 proc. więcej niż w tym samym czasie 2009 r. Lepsze wyniki osiągnęła z przewozów drobnicowych (na ciężarówkę ładowany jest towar więcej niż jednego klienta), spedycji morskiej i lotniczej, przesyłek kurierskich oraz logistyki magazynowej. Lekko spadła za to wartość przewozów całopojazdowych (na ciężarówkę ładowany jest towar jednego klienta), których udział w strukturze sprzedaży wynosi obecnie 41 proc.

W Pekaesie szybciej od przychodów rosły koszty. Dodatkowe wydatki związane były głównie z wynajmem ciężarówek (o 11,8 mln zł). Jest to efekt zwiększania liczby przewozów dokonywanych taborem obcym. W pewnej perspektywie ma to być jednak dla firmy korzystniejsze rozwiązanie z uwagi na odejście od kosztów stałych. Wzrosły też koszty sprzedanych towarów i materiałów (części zamiennych do ciężarówek) oraz administracji i utrzymania budynków.

W efekcie tych zmian Pekaes już na poziomie skonsolidowanego wyniku operacyjnego zanotował 6,1 mln zł straty. Ujemny był też wynik netto. Grupa zanotowała ponad 5,5 mln straty. W pierwszym kwartale 2009 r. wyniosła ona niespełna 1,7 mln zł.

W kolejnych okresach spółka liczy na poprawę wyników. Do optymizmu zachęca zwłaszcza wzrost przychodów w kwietniu. Spółka w tym okresie zwiększyła sprzedaż o 20 proc. rok do roku.