Transakcja opiewa na 65,1 mln zł. Dodatkowo nabywca zobowiązał się, że w ciągu dwóch lat zainwestuje w spółkę 10 mln zł i utrzyma stan jej zatrudnienia przez 30 miesięcy.
Sklejka-Pisz zatrudnia 839 pracowników. Jest jednym z większych producentów sklejek w Polsce – odpowiada za jedną czwartą produkcji na naszym rynku. Wytwarza też listwy sklejkowe oraz płytę stolarską. Około 70 proc. swoich wyrobów sprzedaje za granicę. W zeszłym roku miała 93,1 mln zł przychodów. Zanotowała 8,8 mln zł zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację oraz 1,9 mln zł straty netto.
Produkcja płyt i sklejek jest też ważnym elementem działalności grupy kapitałowej Pagedu. Za segment ten odpowiada Paged Sklejka. Spółka ta miała w zeszłym roku 129,9 mln zł sprzedaży i 10,8 mln zł zysku operacyjnego. Nie wiadomo, czy Sklejka-Pisz będzie działać jako odrębna firma, czy też zarząd zdecyduje się połączyć oba przedsiębiorstwa. Z Danielem Mzykiem, prezesem Pagedu, nie udało nam się wczoraj skontaktować.
Ministerstwo Skarbu próbowało sprzedać Sklejkę-Pisz już od kilku lat. Pierwsze informacje o jej prywatyzacji pojawiły się w 2001 r. Najpierw spółka miała zostać sprzedana inwestorowi w przetargu. Następnie resort zdecydował, że trafi na GPW. Ostatecznie ogłosił przetarg, który pod koniec zeszłego roku zakończył się jednak bez rozstrzygnięcia.
Chętnymi na zakup byli wtedy, oprócz Pagedu, Sanwil Holding, ZPS Biaform oraz Grupa Inwestycyjna Sklejka. W kolejnym wyścigu o Sklejkę-Pisz udział brały już tylko dwa przedsiębiorstwa. Tym drugim, obok Pagedu, była Fabryka Okuć Meblowych Stalmot.