Rosyjskie media donoszą, że podczas niedawnego „gospodarskiego objazdu” republiki jej szef Wiaczesław Gajzer krytycznie ocenił postęp prac nad przedsięwzięciem Centrozapu – jego wykonanie szacując na nieco ponad 15 proc. Gajzer miał stwierdzić, że w związku z tym władze mogą przestać wspierać projekt – jest on na liście priorytetowych inwestycji Federacji Rosyjskiej, co wiąże się m.in. z ulgami.

Centrozap ma do 2011 roku zbudować, przez wiedeńską spółkę zależną WoodinterKom, w Komi zakład przerobu drewna – wartość projektu to 140 mln euro (556 mln zł), z czego Centrozap wydał około 20 mln euro. W przedsięwzięcie za wschodnią granicą giełdowa firma zaangażowała się na początku 2008 roku – w sprawnym pozyskaniu funduszy na jego realizację przeszkodziły m.in. bessa na GPW i ostatni kryzys.– Sytuacja jest ustabilizowana, rozmawialiśmy z władzami Komi i z przedstawicielami rosyjskiego Ministerstwa Gospodarki – zapewnia prezes Król.

Centrozap przekazał informację, że rozmawia z koncernami branżowymi z Włoch i Niemiec na temat ich zaangażowania w przedsięwzięcie. Katowicki holding chce przy tym zachować 51 proc. udziałów w WoodinterKom. Włosi prowadzą już badanie due diligence. Kiedy można się spodziewać efektów negocjacji z inwestorami branżowymi? – Myślę, że to kwestia dni, tygodni – twierdzi Król.

W czerwcu Centrozap zawarł porozumienie z kanadyjskim koncernem, który chce w Komi postawić zakład produkcji płyt OSB – planowane są elementy wspólne z fabryką Centrozapu. Według nieoficjalnych szacunków katowicki holding mógłby liczyć dzięki temu na 40–60 mln euro wsparcia. Oprócz inwestycji w Komi Centrozap zajmuje się handlem energią elektryczną, zaangażował się również w restrukturyzację giełdowego Pronoksu.

Wczoraj akcje Centrozapu podrożały o 6,8 proc., do 48 gr. Pod koniec września w ciągu kilku sesji i przy wzmożonych obrotach papiery spółki podrożały o 36 proc., do 53 gr.