Formalnie 23,3 proc. akcji KCI ma NFI Jupiter, kontrolowany pośrednio przez tego biznesmena.
– W ostatnim czasie spółka przeszła całkowitą transformację, od zakładu produkującego hydraulikę, który dokonał kilku nietrafionych inwestycji, po firmę deweloperską oczyszczoną z przynoszących straty aktywów – mówi Kazimierz Mochol, prezes KCI. W maju KCI kupiło za 12,8 mln zł 20 proc. udziałów w spółce KCI Centrum Zabłocie, zarządzającej trzema biurowcami w Krakowie. – Na razie jest za wcześnie, by mówić o kolejnych transakcjach, trwają analizy i wyceny. Zakładam, że w przyszłym roku cała procedura przejmowania projektów się zakończy – mówi Mochol. Niewykluczone są przy tym emisje nowych akcji przez KCI: zarówno prywatne, jak i otwarte.
Podmioty Hajdarowicza mają nieruchomości w Krakowie – na różnym etapie zaawansowania. To m.in. 9 ha przy ulicy Wrocławskiej, gdzie realizowany jest kolejny etap inwestycji mieszkaniowej Krakowskie Kamienice Herbowe, jak również tereny w dzielnicach Zabłocie i Rybitwy. – Są to obszary do bardzo intensywnego zagospodarowania: rewitalizacji, budowy nowych obiektów lub sprzedaży w celu pozyskania funduszy na kolejne przedsięwzięcia – mówi Mochol.
W I połowie tego roku grupa KCI miała 75,9 mln zł przychodów oraz 1,6 mln zł straty operacyjnej i ponad 10 mln zł straty netto. Z działalności deweloperskiej firma wykazała 2,9 mln zł zysku netto przy 34 mln zł przychodów i 4,8 mln zł zysku operacyjnego.