Kurs Feerum rósł wczoraj maksymalnie o 11,1 proc., do 10,78 zł. Spółka, która zadebiutowała na głównym parkiecie dwa tygodnie temu, podała prognozę wyników finansowych na 2013 rok. Przychody mają wynieść 72,1 mln zł, a zysk netto 10,1 mln zł. To odpowiednio o prawie 30 i 24,5 proc. więcej niż w 2012 roku.
Potencjał wzrostu
Po I kwartale producent elewatorów zbożowych miał 12,9 mln zł przychodów, a na koniec kwietnia portfel zamówień na ten rok wynosił 55,7 mln zł.
– Ostateczne wyniki na pewno nie powinny być gorsze od prognozowanych, jest szansa, że będą wyższe. Budżet obejmuje zlecenia, które będą oddawane między czerwcem a październikiem. Nie wiemy jednak, kiedy zacznie się zima, prowadzimy też bardzo duże inwestycje, więc nie chcemy „przedobrzyć" ze zleceniami na ten rok – powiedział Daniel Janusz, prezes Feerum.
Członek zarządu ds. finansowych Piotr Welesik powiedział, że dwucyfrowa dynamika wzrostu wyników, jaką spółka ma wykazać w 2013 roku, jest do utrzymania również w przyszłym. – Rynek jest wzrostowy, poza tym udaje się nam skutecznie konkurować. W tej chwili jesteśmy w stanie zaoferować najniższe ceny i mamy największe moce produkcyjne – podsumował.
Spółka ostro wzięła się do zbierania zleceń z rynku wiosną zeszłego roku. Dzięki niskiej bazie pokazała spektakularną poprawę wyników w I kwartale tego roku. Przychody wzrosły o 220 proc., do 12,9 mln zł, zysk operacyjny o 601 proc., do 2,1 mln zł. Zysk netto był ponad 15 razy wyższy i sięgnął 1,77 mln zł. Zarząd podkreślił, że będzie celować w utrzymanie 25-proc. marży brutto ze sprzedaży.