- Prawdopodobnie w styczniu poinformujemy o podpisaniu kolejnego kontraktu dotyczącego budownictwa mieszkaniowego o wartości około 70 mln zł. – mówi Jan Mikołuszko, prezes Unibepu. Wskazuje, że spółka negocjuje też kolejne duże zlecenia na Zachodzie zarówno w Rosji jak i na Białorusi. Zarząd informuje również, że prawdopodobnie w drugim kwartale spółka wejdzie na budowę hotelu przy lotnisku Wnukowo w Moskiewie. Wszystko wskazuje na to, że inwestor pozyska finansowanie – mówi szef Unibepu. Umowę na tę budowę giełdowa spółka podpisała pod koniec 2009 r. Szacunkowa wartość zlecenia to 327,3 mln zł netto. Inwestycja, ma trwać 24 miesiące.

Jak zapewnia Jan Mikołuszko w nowym roku większą rolę odgrywać będzie produkcja domów modułowych, za którą w grupie odpowiada spółka zależna Unihouse. W 2010 r. produkcja przynieść ma 5–6 mln zł straty. - Podpisanie ostatnio dwa kontrakty w Norwegii spowodowały, że w 2011 r. sprzedaż na tamtym rynku będzie dwa razy większa niż w 2010 r. w którym wyniesie około 35 mln zł. Segment ten na pewno będzie już rentowny – mówi prezes.

Podniesione pod koniec lipca szacunki zarządu zakładają osiągnięcie w 2010 r. 22 mln zł zysku netto przy 680 mln zł przychodów. Czy spółka wypłaci dywidendę? – Ostateczną decyzję podejmą akcjonariusze. Zarząd będzie rekomendował, by była nie niższa niż za 2009 rok – mówi Mikołuszko. W zeszłym roku dla akcjonariuszy przypadło 3,4 mln zł z 17,7 mln zł zysku, co dało 10 groszy na akcję. Dziś akcje Unibepu wyceniane są na 9,90 zł.