Jednocześnie zastrzega, że grupie nie brakuje pieniędzy na dalszy rozwój, w tym na inwestycje. W latach 2010–2013 planowane są one na poziomie 250 mln zł. Większość pieniędzy zarząd przeznaczy na modernizację zakładu produkcyjnego w Wielkiej Woli (185 mln zł). – Ze względu na brak odpowiednich celów do przejęcia nie rozważamy w Polsce akwizycji. Nie wykluczamy jednak zakupów poza granicami kraju – powiedział Piotr Tokarski, prezes Grupy Paradyż.
Jego zdaniem tegoroczny popyt na płytki ceramiczne w Polsce będzie zbliżony do zanotowanego w 2010 r., czyli sięgnie 85 mln mkw. Grupa Paradyż sprzedała w ubiegłym roku około 24 mln mkw. płytek, co oznacza, że jej udział w rynku wyniósł 28 proc. Z powodu braku ożywienia w Polsce zarząd duży nacisk będzie kładł na wzrost eksportu m.in. do Niemiec i krajów skandynawskich.
Grupa kapitałowa planuje w tym roku wypracować 780 mln zł przychodów. Dla porównania, ubiegły rok zamknęła sprzedażą na poziomie ponad 679 mln zł. Większość wpływów, bo około 70 proc., wypracowała w Polsce. W ciągu najbliższych 3–4 lat eksport ma jednak wzrosnąć do około 40 proc. W 2010 r. firma zarobiła na czysto 87 mln zł.
Grupa Paradyż posiada obecnie pięć zakładów i 30 linii produkcyjnych. Jej właścicielami są: Leszek Wysocki i Stanisław Tępiński. Obaj mają po połowie udziałów.