Pierwszy kwartał nie był dla meblowej części Pagedu szczególnie udany. Niższa od zakładanej sprzedaż i wysokie ceny surowców sprawiły, że Paged?Meble zamknął początek?roku ok. zera. Jak wygląda II kwartał? Daniel Mzyk, prezes giełdowego Pagedu, informuje, że meblowy segment ma się już?lepiej. – W kwietniu i maju zaczęliśmy więcej sprzedawać za granicę. Rentowność tej sprzedaży nie jest szczególnie wysoka – zaznacza Mzyk.
[srodtytul]Dokapitalizowanie części meblowej [/srodtytul]
Prezes giełdowej spółki podkreśla, że problemem Pagedu?Meble są koszty produkcji. – Naszym celem jest poprawienie efektywności produkcji, tak by koszty stałe nie pochłaniały zysku. Chcemy, by w przeliczeniu na jednego pracownika efektywność wzrosła nawet o 50 proc. – mówi Mzyk. By to osiągnąć, spółka planuje inwestycje w automatyzację produkcji. – Żeby sfinansować planowane inwestycje, rozważamy dokapitalizowanie Pagedu Meble – mówi Mzyk.
Lepiej niż w meblach sytuacja wygląda w sklejkowej części biznesu, dzięki której giełdowa spółka zamknęła I kwartał z 10,5 mln zł zarobku. – Ceny drewna liściastego, będącego podstawowym surowcem dla naszych zakładów, ustabilizowały się. Drożeje natomiast drewno iglaste, z którego korzystamy coraz mniej – mówi Mzyk.
Dodaje, że wcześniej czy później drożejące drewno wymusi na spółce uruchomienie produkcji sklejki za granicą, gdzie ceny surowca są niższe. – Już nad tym pracujemy – zdradza Mzyk. Gdzie Paged może zainwestować? W grę wchodzi m.in. Białoruś, Ukraina i dwie lokalizacje w Rosji. W każdym wypadku projekt miałby być realizowany we współpracy z lokalnym partnerem. – Wartość inwestycji może wynieść około 100 mln zł, wkład gotówkowy Pagedu – około 15 mln zł – mówi Mzyk i podkreśla, że decyzja o zagranicznej inwestycji jeszcze nie zapadła.