W sumie giełdowa firma chce wypłacić niemal 300 mln złotych – głównie w formie niepieniężnej. Akcjonariusze otrzymają ponadto gotówkę na należny podatek.
Obydwie spółki zostaną wprowadzone na warszawski parkiet. Akcjonariusze, którzy zdecydują się na sprzedaż ich akcji, nie mogą zapominać o tym, że będą musieli zapłacić podatek od zysków kapitałowych (jeśli akcje zostaną sprzedane z zyskiem).
– Wartość dywidendy została określona w złotych, jednak dywidenda zostanie wypłacona w formie pieniężnej i niepieniężnej. Można zatem założyć, że wartość, po jakiej będą wydawane akcje, jest ich wartością rynkową – mówi Inarda Bielińska, radca prawny w kancelarii Gessel. – Jeśli akcjonariusz sprzeda papier po cenie niższej od tej wartości, to nie będzie musiał płacić podatku od zysków kapitałowych. Jeśli jednak cena będzie wyższa, to oczywiście będzie musiał zapłacić podatek od tej nadwyżki – wyjaśnia.
Wartość jednej akcji Zametu i jednego papieru PGO została ustalona łącznie na 2,5 zł. Z projektów uchwał wynika, że zarząd Famuru wycenił papier pierwszej spółki na 1,5 zł, a drugiej na 1 zł. Do akcjonariuszy Famuru trafi maksymalnie po 96,3 mln walorów każdej firmy. W wyniku wypłaty dywidendy obydwie spółki wyjdą z giełdowej grupy z takim samym akcjonariatem, jaki ma dotychczasowa spółka matka. Ich głównym akcjonariuszem będzie Tomasz Domogała z blisko 77-proc. udziałem w kapitale.