Na terenach należących do Portu Praskiego mają powstać budynki mieszkalne, biurowce, marina oraz inne obiekty (np. wystawowe czy rekreacyjne) o powierzchni 560?tys. metrów kwadratowych.
– To prawdopodobnie największa obecnie tego typu inwestycja w Europie. Rozpisana jest na osiem – dziesięć lat. Będziemy ją realizować sami, etapami. O kosztach projektu nie chcemy mówić. Będą zależały od wyników przetargów na wykonawców – mówił Wojciech Piskorz, prezes Elektrimu. Pytany, w jaki sposób inwestycja będzie finansowana, przypomniał, że Elektrim będzie miał środki ze sprzedaży akcji Rafako. Nie wykluczył też, że grupa sięgnie po kredyty.
– Planujemy rozpoczęcie prac pod koniec II kwartału przyszłego roku od budynków mieszkalnych. Otrzymaliśmy od miasta warunki zabudowy dla 1/3 z 5 hektarów, a budynki są już na deskach kreślarskich – mówi Adam Pykel, prezes Portu Praskiego. Jego zdaniem nie jest bez znaczenia, że cała koncepcja harmonizuje z planem zagospodarowania?przestrzennego przyjętym przez miasto. – W najbliższych tygodniach biuro architektów, z którym współpracujemy, wystąpi do miasta z kolejnymi wnioskami o przyznanie warunków zagospodarowania – mówił Pykel.
Prezesi wyjaśnili, że projekt rusza od mieszkań, bo w stawianiu biurowców przeszkadza na razie budowa pierwszej stacji metra po tej stronie Wisły. Zakończyć ma się do 2014 r.
Pykel pytany, czy Port Praski zamierza zaciągać pożyczki w Elektrimie, nie chciał rozmawiać na temat struktury finansowania. Piskorz zapewnił, że za sprawą tych przepływów struktura udziałowa w Porcie Praskim się nie zmieni.