Przychody krakowskiej spółki zwiększyły się w minionym półroczu o prawie 37,8 proc., do 241,5 mln zł. W jeszcze większym stopniu wzrosły zyski firmy. Wynik netto przekroczył 3,02 mln zł, co oznacza, że był o blisko 44,3 proc. lepszy niż ten wypracowany w pierwszej połowie 2010 r.

Jeszcze bardziej zwiększyły się... wynagrodzenia kluczowych menedżerów. Łączne zarobki członków zarządu i prokurentów spółki wzrosły o ponad 55,9 proc., natomiast wynagrodzenia wypłacone w zeszłym półroczu osobom zasiadającym w radzie nadzorczej były ponad dwa razy wyższe niż rok wcześniej.

Prezes Krakchemii Andrzej Zdebski zarobił w pierwszej połowie tego roku 334 tys. zł, przed rokiem zaś jego wynagrodzenie wynosiło tylko 172 tys. zł.

Warto zauważyć, że dzięki temu, iż zarobek Krakchemii wzrósł bardziej niż jej sprzedaż, spółka poprawiła rentowność netto. W pierwszej połowie 2011 r. wyniosła ona 1,25 proc., a rok temu było to 1,19 proc. Nadal jednak Krakchemii daleko do poziomu, jaki obiecywał w marcu Zdebski. – Naszym celem na ten roku jest co najmniej utrzymanie rentowności netto na poziome z ubiegłego roku, czyli 1,3 proc. – deklarował w rozmowie z „Parkietem" szef Krakchemii.