Właściciel C&C?Energy łamie przepisy dotyczące wezwań

Stanisław Paszyński, kupując 60-proc. pakiet papierów C&C?Energy, zdaniem prawników naruszył przepisy dotyczące wezwań i stracił prawo do wykonywania głosów z akcji

Aktualizacja: 24.02.2017 05:51 Publikacja: 21.10.2011 07:05

Właściciel C&C?Energy łamie przepisy dotyczące wezwań

Foto: GG Parkiet

Clean & Carbon Energy i jego właściciele bardzo swobodnie podchodzą do wypełniania obowiązków giełdowych i przestrzegania przepisów dotyczących rynku kapitałowego.

Przeszło rok temu kontrolę nad spółką, w miejsce Komputronika, przejęły firmy związane z małżeństwem Paszyńskich. Wiosną nowi właściciele, wbrew wcześniejszym deklaracjom, nie ogłosili wezwania na 100 proc. akcji C&C Energy, choć mieli taki obowiązek po przekroczeniu progu 66 proc. kapitału. Mniejszościowi akcjonariusze uważali zatem, że Paszyńscy (tzn. ich firmy) stracili prawo do wykonywania głosów z posiadanych akcji. Skierowali sprawę do sądu. Postępowanie wszczęła też Komisja Nadzoru Finansowego.

Przetasowania właścicielskie

W tym tygodniu doszło do kolejnej radykalnej zmiany w akcjonariacie C&C Energy. Stanisław Paszyński na podstawie umowy sprzedaży (ma to duże znaczenie dla interpretacji przepisów dotyczących wezwań) nabył 572 mln papierów spółki. Po transakcji posiada 617?mln walorów stanowiących 64,7 proc. kapitału i dających tyle samo głosów na walnym zgromadzeniu. Wartość rynkowa pakietu to ok. 200 mln zł.

Nie wiadomo, ile Paszyński zapłacił za akcje C&C Energy, ani też jak rozliczył się ze sprzedającymi. Nie wiadomo nawet, do kogo poprzednio należały te papiery. Ich wcześniejsi właściciele objęli je przed wakacjami, wnosząc do C&C Energy aporty gruntowe. Mimo że pod koniec września sąd zarejestrował podwyższenie kapitału giełdowej spółki, żaden z nabywców nowych akcji (można się jedynie domyślać, że były to firmy powiązane z małżeństwem Paszyńskich) się nie ujawnił.

KNF?otwiera nowy wątek

Prawnicy, z którymi rozmawiał „Parkiet", sygnalizują, że Paszyński, nabywając na podstawie umowy sprzedaży 60-

-proc. pakiet akcji C&C Energy, mógł naruszyć art. 73 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej. – Inwestor przekroczył próg 33 proc. głosów w spółce publicznej prawdopodobnie w sposób niezgodny z przepisami – mówi Dariusz Harbaty, prawnik z kancelarii Linklaters. Przypomina, że zgodnie z art. 89 ust. 1 pkt 2 tej ustawy Paszyński utracił w ten sposób prawo do wykonywania głosów z posiadanych akcji.

Transakcji przyjrzy się KNF. – Zbadamy kolejny wątek w ramach postępowania, które prowadzimy od kilku miesięcy – oznajmia Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji.

Przedstawiciele C&C Energy konsekwentnie utrzymują, że większościowi akcjonariusze, obracając papierami, nie naruszają przepisów. – Transakcje dotyczą akcji, które nie są dopuszczone do obrotu. Dlatego regulacje odnoszące się do wezwań nie obowiązują – podkreśla Wiesław Żurawski, prawnik reprezentujący C&C Energy.

[email protected]

Budownictwo
W biurach sprzedaży ruch, ale nie gorączka
Budownictwo
Sonda deweloperska, czyli czy i jak gorąco jest na rynku mieszkaniowym
Budownictwo
Budimex mocno poprawił rentowność w I kwartale
Budownictwo
Marvipol. Sukces oferty obligacji
Budownictwo
Sprzedaż mieszkań mniejsza. Doskwierają wysokie ceny, ale kto może – kupuje.
Budownictwo
Kwietniowe spowolnienie na rynku mieszkaniowym