Kurs GTC podskoczył nawet o 6,7 proc., do 7,36 zł. W tym czasie WIG20 zyskiwał maksymalnie 0,1 proc. Notowaniom dewelopera pomogła informacja o zakupie we wtorek przez ustępującego ze stanowiska na początku przyszłego miesiąca przewodniczącego rady nadzorczej  Eliego Alroya 20 tys. akcji spółki po średniej cenie 7,29 zł.

Na poprzednich dwóch sesjach papiery GTC potaniały o blisko 18 proc. Na wtorkowym zamknięciu płacono za nie 6,9 zł, najmniej w ośmioletniej historii notowań firmy na warszawskiej giełdzie. Tak głęboki spadek był reakcją na dużo większą od oczekiwanej stratę dewelopera za 2011 rok, zapowiedź nowej, odebranej jako ratunkowa, emisji akcji oraz odejście Alroya, uważanego za twórcę sukcesu GTC.

Przed dzisiejszą sesją na rynek trafiła informacja o obniżeniu rekomendacji dla dewelopera przez JP Morgan do „neutralnie" z „przeważaj". Analitycy amerykańskiego banku wycenili jeden walor spółki na 8 zł, 16 proc. powyżej historycznego minimum.

O godzinie 13.08 akcje GTC drożały o 6,5 proc., do 7,35 zł.