Novita zarobiła w minionym miesiącu na czysto 436 tys. zł, co stanowiło 86,7 proc. ubiegłorocznego wyniku. Narastająco przez siedem miesięcy zielonogórska spółka ma 52,3 mln zł obrotów (spadek rok do roku o 1,2 proc.) i 3,4 mln zł zysku netto (poprawa o 23,6 proc.).
Spadek sprzedaży, zdaniem prezesa giełdowej spółki Henryka Kaczmarka, to głównie efekt taniejących surowców, co pociągało za sobą również konieczność obniżania cen na wyroby przedsiębiorstwa. Lepsze wyniki osiągnięte w okresie od stycznia do lipca to z kolei przede wszystkim efekt restrukturyzacji oraz zmian w asortymencie spółki. Novita stopniowo rozwija również sprzedaż gotowych wyrobów, w tym m.in. ściereczki, czyściwa włókninowe (w ofercie dominują włókniny będące półproduktem wykorzystywanym przez inne branże, np. budowlaną czy meblarską), na których osiąga wyższe marże. Na razie ten asortyment zapewnia kilka procent przychodów, ale szef przedsiębiorstwa twierdzi, że w przyszłym roku udział będzie znacznie większy.
Kaczmarek liczy, że w kolejnych miesiącach uda się utrzymać pozytywną tendencję poprawy rentowności działania, choć jednocześnie przyznaje, że ze względu na trwający kryzys rynek jest coraz słabszy.