Jan Mikołuszko, prezes przedsiębiorstwa, przewiduje, że jego skonsolidowany wynik netto w IV kwartale powinien być zbliżony do osiągniętego w III kwartale, co oznacza, że w tym roku grupie nie uda się powtórzyć ubiegłorocznego rezultatu.
W minionym kwartale Unibep miał 4,1 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej i 250,5 mln zł obrotów. Po trzech kwartałach sprzedaż sięgnęła 617,6 mln zł, a czysty zarobek 13 mln zł. Gdyby wynik w IV kwartale był zbliżony do tego z okresu lipiec–wrzesień, to grupa zakończyłaby ten rok z około 17,1 mln zł czystego zarobku. Dla porównania w 2011 r. sprzedaż sięgnęła 939,4 mln zł, a zysk netto 21,1 mln zł.
Mikołuszko informuje, że podobnie jak w minionych latach także w 2013 r. zarząd prawdopodobnie będzie rekomendował wypłatę części zysku w formie dywidendy.?W 2012 r. do akcjonariuszy Unibepu trafiło 4,1 mln zł, czyli?0,12 zł na papier.
Portfel zleceń Unibepu na 2013 r. wart jest obecnie 918 mln zł, a na 2014 r. 676 mln zł. Umowy eksportowe, które realizowane będą w 2013 r., warte są łącznie 388 mln zł. Mikołuszko informuje, że w przyszłym roku z eksportu może pochodzić ponad 400 mln zł przychodów, podczas gdy w 2012 r. będzie to ponad 200 mln zł. Przedstawiciele spółki przyznają, że 2013 r. podobnie jak ten będzie niskomarżowy. Wynik netto nie będzie jednak niższy niż w kończącym się roku.
Unibep kontynuuje prace zmierzające do wprowadzenia deweloperskiego Unidevelopmentu na warszawską giełdę. Zdaniem Mikołuszki realnym terminem debiutu jest I kwartał 2014 r. Upublicznieniu spółki nie będzie towarzyszyła emisja akcji. Akcjonariat Unidevelopment ma odzwierciedlać akcjonariat spółki matki (podobnie jak Impel Unibep planuje wydzielenie tego biznesu w zamian za akcje). W przyszłości upubliczniony mógłby zostać również Unihouse, który specjalizuje się w produkcji budynków w technologii modułowej. W grę wchodziłby debiut na giełdzie w Warszawie lub Oslo, gdzie oddział Unibepu realizuje liczne zlecenia.