Priorytetem jest rentowność

Rozmowa z Krzysztofem Krempeciem, prezesem Grupy Mercor, rozmawia Jacek Mysior

Aktualizacja: 15.02.2017 05:16 Publikacja: 13.03.2013 05:00

Priorytetem jest rentowność

Foto: Lamus Antykwariaty Warszawskie

Branża budowlana mocno odczuła skutki kryzysu. Jak zmieniło się otoczenia rynkowe waszego biznesu? Czy branża zabezpieczeń?przeciwpożarowych odczuła zapaść w budownictwie?

Spośród rynków macierzystych, czyli tych, na których działają spółki naszej grupy, spowolnienie najmniej odczuwamy na rynku polskim. To dla nas istotne, bo realizujemy tu 48 proc. naszej sprzedaży.

Segmenty, w których działamy, zachowują się lepiej niż budownictwo. Cały czas powstają nowe inwestycje. Buduje się nowe obiekty handlowe, hotele, trwa przebudowa dworców kolejowych i innych obiektów związanych z infrastrukturą. To są segmenty, gdzie nie możemy narzekać na brak zleceń. Zauważalny wzrost odnotowujemy w inwestycjach współfinansowanych ze środków unijnych, jak obiekty kultury czy nauki. Na pewno spowolnienie jest widoczne w budowie centrów logistycznych czy obiektów przemysłowych, tendencji zwyżkowych nie wykazuje także rynek powierzchni biurowych. Nieco inaczej wygląda sytuacja na innych rynkach. Mamy mniej zamówień w Czechach. Tamtejszy rynek jest trudny, ale utrzymujemy wyniki na poziomie podobnym do ubiegłorocznego. Najbardziej dotknięty kryzysem jest rynek hiszpański, gdzie działa Tecresa (spółka zależna grupy – red.), która w związku z trudną sytuacją notuje spadki sprzedaży i w ostatnim czasie przyniosła straty.

Z kolei jeśli chodzi o rynki eksportowe, na których nie mamy spółek, to w krajach zachodnioeuropejskich, m.in. w Beneluksie i Francji, odnotowujemy wyraźny wzrost sprzedaży. Bardzo wysoką 121-proc. dynamikę wzrostu przychodów zanotowała nasza spółka działająca na rynku rosyjskim – Mercor Proof.

Jednym z elementów strategii Mercora jest dywersyfikacja rynkowa, czyli zwiększanie udziału przychodów z zagranicznych rynków. Które z tych rynków oceniacie jako najbardziej perspektywiczne?

Idziemy tam, gdzie można realizować wysokie marże, dlatego wychodzimy poza Polskę. Udział przychodów wypracowanych w Polsce z kwartału na kwartał maleje. To efekt kontynuacji ekspansji na niektórych rynkach zagranicznych. Chcemy nadal zwiększać sprzedaż w takich krajach, jak Francja, kraje Beneluksu i Szwecja. Mamy tam niewielki udział w rynku, ale widzimy potencjał do wzmocnienia swojej pozycji. Strategiczne znaczenie ma dla nas Rosja, gdzie zanotowaliśmy największą dynamikę sprzedaży. Chcemy rozszerzyć ofertę produktową na tym rynku i wierzymy, że podtrzymamy wzrost sprzedaży.

Niedługo zamkniecie rok obrotowy. Patrząc na wyniki finansowe, będzie on lepszy od poprzedniego?

W zeszłym roku mieliśmy 21,5 mln zł zysku netto i jesteśmy na dobrej drodze, by w tym roku osiągnąć lepszy rezultat, gdyż po trzech kwartałach osiągnęliśmy już wynik netto 19,5 mln zł (spółka zamknie rok obrotowy 31 marca – red.). Sprzedaż może być natomiast zbliżona do ubiegłorocznego poziomu. Kluczowy jest jednak dla nas poziom wypracowanego zysku operacyjnego, sprzedaż ma drugorzędne znaczenie. Udaje nam się poprawiać marże i to jest dla nas główny cel. Przy czym obecny poziom marż jest dla nas satysfakcjonujący w obecnych warunkach rynkowych.

Jakie macie cele finansowe na ten rok?

Ciągle widzimy przestrzeń do poprawy wyników finansowych. Nie rezygnujemy z dalszej poprawy rentowności. Chcemy utrzymać wysoki poziom przepływu gotówki. W tym roku obrotowym, po dziewięciu miesiącach zwiększyliśmy go o prawie 22 mln zł do 39,1 mln zł i chcemy, by ta pozytywna tendencja utrzymała się w kolejnych kwartałach. Dzięki temu jesteśmy w stanie obniżać zadłużenie i zmniejszać koszty obsługi długu.

Pracujecie cały czas nad poprawą efektywności grupy. Co?do tej pory udało się tutaj zrobić? Kiedy pojawią się efekty?

Jesteśmy na etapie porządkowania grupy. Kończymy restrukturyzację w Bemie. Zredukowaliśmy mocno zatrudnienie i przenieśliśmy część produkcji do bardziej wydajnych zakładów. Efekty porządków w spółce powinny być widoczne w wynikach od tego kwartału.

Chcemy też poprawić sytuację Tecresy, która mocno odczuła hiszpański kryzys w wynikach. Duży potencjał widzimy w wykorzystaniu produktów Tecresy w ramach grupy. Dlatego chcemy zastosować cross-selling w ramach innych naszych spółek, tak by produkty Tecresy trafiły na nowe rynki. To wymaga czasu, bo trzeba mieć pozwolenia i atesty. W ten sposób zwiększymy wartość zamówień dla Tecresy, dzięki czemu spółka pokaże lepsze wyniki produkcji, pozostałe spółki grupy zwiększą zaś swoją sprzedaż. Cały czas szukamy oszczędności w funkcjonowaniu grupy. Dlatego utrzymujemy koszty na stabilnym poziomie.

Czy zamierzacie wrócić do wypłacania dywidendy?

Chcemy być spółką dywidendową i regularnie dzielić się zyskiem z naszymi akcjonariuszami. Nie mogę jednak zapewnić, że już w tym roku wypłacimy dywidendę, bo chociaż notujemy dobre wyniki operacyjne, to na wynik księgowy będą miały wpływ dokonane w I półroczu odpisy od wartości posiadanych udziałów w spółkach zależnych Bem i Tecresa i wartości firmy. Możemy więc nie mieć podstaw do wypłaty dywidendy.

Budownictwo
Obligacje Ghelamco z coraz niższą wyceną
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Budownictwo
Pekabex i mieszkaniówka
Budownictwo
Ghelamco pod presją, zwróć uwagę na ważne daty
Budownictwo
Noble Securities zaleca sprzedawać akcje Budimeksu
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Budownictwo
Prezesi spółek deweloperskich zarabiają krocie
Budownictwo
Grupa Ghelamco z mniejszym długiem i uwagami audytorów