To niebagatelna kwota dla firmy, której roczne obroty sięgnęły w ubiegłym roku zaledwie 11,7 mln zł. Papiery obejmą inwestorzy finansowi, płacąc po 40,4 zł za sztukę. Po ujawnieniu tej informacji kurs spółki spadał nawet o 4 proc., do 41,26 zł.
Eko Export zajmuje się pozyskiwaniem i przetwarzaniem tzw. mikrosfery, czyli drobin powstających w procesie spalania pyłu węglowego w elektrowniach starej generacji. Decyzja o emisji akcji została podjęta tuż po wizycie w fabryce w Bielsku-Białej przedstawicieli zagranicznego koncernu metalurgicznego. Okazało się, że zapotrzebowanie klienta na mikrosferę na 2014 r. wynosi około połowy rocznej produkcji Eko Exportu. Oprócz tego bielska spółka negocjuje też dostawy na kolejne lata z koncernami z branży wydobywczej ropy naftowej i gazu.
To zmusiło firmę do przyspieszenia planów zakupu nowych źródeł surowca. Obecnie buduje ona pierwszą stałą instalację do pozyskiwania mikrosfery w Kazachstanie. Inwestycja pochłonie w sumie 4 mln euro. – W obecnej sytuacji kluczowym dla dalszego, dynamicznego wzrostu skali działalności Eko Exportu staje się przyspieszenie zakupu firm wydobywczych, posiadających własne laguny z mikrosferą oraz rozpoczęcie przygotowań i prac do budowy kolejnych stacjonarnych zakładów pozyskiwania mikrosfery – wyjaśnia Jacek Dziedzic, prezes spółki.
To właśnie na ten cel spółka przeznaczy pozyskane z emisji akcji pieniądze. Władze firmy dodają, że zakup nowych hałd powinien być sfinalizowany najpóźniej w I kwartale przyszłego roku. – Z uwagi na bardzo dynamiczny charakter prowadzonych rozmów i negocjacji działania muszą być rozpoczęte przez spółkę praktycznie natychmiast – zaznacza Dziedzic.
Zarząd poinformował, że pozyskane z emisji środki będą wystarczające do realizacji zakładanych planów inwestycyjnych. Dlatego firma nie planuje kolejnych podwyższeń kapitału zakładowego.